Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psucie przez poprawianie

Redakcja
Nie przenoście nam stolicy do Krakowa! Nie zmieniajcie nam tytułów na „lepsze”!

Kocham redakcję W24. Uwielbiam wszystkich Redaktorów in gremio i każdego z osobna, czego czołobitne dowody daje nieomal codziennie. Ale właśnie dlatego odważam się wołać. Nie ulepszajcie nam tytułów! Nie psujcie ich! „Lepsze” jest wrogiem dobrego!

Przez lata terminowania w dziennikarstwie, zdobywałem doświadczenie na własnym grzbiecie, samouctwem. Nauczyłem się cenić pomoc wszystkich osób, które cierpliwie przeglądają i poprawiają tekst. Wiem, że niekiedy radykalne i bolesne interwencje w ciałko naszego ukochanego dziecka – czytaj: najlepszego na świecie artykułu – okazująsię zbawcze. Mam na sumieniu jednozdaniową informację w której były cztery nazwiska i wszystkie cztery przekręcone. Ale bywało i tak, ze materiał czytali redaktorzy naczelni, redaktorzy działów, korektorzy, adiustatorzy, szczotki ponownie redaktorzy dyżurni, a i tak wychodził knot! Wpadki nie omijały i wielkich sław, do czego się przyznają: profesor Miodek do przekręcenia noblesse oblige. Wojciech Jagielski przez kilka miesięcy nazywał Kamikadze w „Gazecie Wyborczej” gruzińskiego ministra obrony Kamkarnidze.

„Rozmaite bzdury się pisze” - wyznał w wywiadzie w „Press”
Powtarzam, interwencje redakcji niekiedy chronią nas przed kompromitacjami, niekiedy są konieczne. Ale nie zawsze. Napisałem wczoraj informację, której nadałem tytuł: Obywatele nie pójdą do urzędu. Jeszcze lepszy byłby: Nie pójdą do urzędu. Zaciekawiłoby potencjalnego czytelnika, kto i dlaczego nie pójdzie do urzędu. Nawet w tej gorszej wersji, na jaką się zdecydowałem, zapytaliby może siebie: A czemu? I poczytaliby. Zmieniono mi tytuł na łopatologiczny: Obywatele nie pójdą do urzędu. Skorzystają z internetu". Przez małe „i”. No, i wszystko jasne! Kawa na ławę i cześć! Po co czytać doniesienie?...Zastanawiam się, czy aby nie zacząć pisać materiały składające się wyłącznie z tytułów. Nie tak dawno posyłając fotografię ogromnej dyni, eksponowanej przed głównym wejściem do Biblioteki Śląskiej, co samo w sobie stanowiło ewenement, dałem tytuł: „Cucurbita ante portas”. Zmieniono na: „Dynia Andżelika waży 200 kilogramów”. Rety! Jakiż brak zaufania dla inteligencji czytelnkow. którzy nie wiedza, ani nie domyśla się, co to jest cucurbita, ani nie skojarzą tytułu z trwożnym okrzykiem starozytnych Rzymian „ Hannibal ante portas”

Od dawna podziwiam „Gazetę Wyborczą”, za codzienne tytuły właśnie. Takie, jakie powinny być. Kiedy trzeba, to konkretne, rzeczowe, a kiedy nie trzeba (albo właśnie też trzeba) lekkie, finezyjne, żartobliwe, ironiczne, kpiące, a nawet prowokujące i irytujące. Proszę więc pokornie naszych ukochanych Redaktorów, przede wszystkim Moderatów. Uwierzcie w inteligencję naszą i naszych czytelników. Nie zmieniajcie na tytułów na „lepsze”. Jeśli już coś budzi Waszą wątpliwość, zapytajcie. Nie twierdzę, że jestem najmądrzejszy, najsluszniej rzeczy kojarzę, a moja błyskotliwość jest na miarę nominacji do „Grand Press”. Ale na podstawie opisanych doświadczeń, i wielu innych przypadków, o których wiem, jestem skłonny postawić tezę, że gdyby niektórym przyszło do moderacji tekstów Sienkiewicza, to zmieniliby tytuł „Krzyżacy”
na „Historia bitwy Polaków z Zakonem Krzyżackim pod Grunwaldem w 1410 roku, „Quo vadis na „Apostoł po pożarze wznieconym przez Nerona uciekł z Rzymu”. Rodziewiczowej „Między ustani a brzegiem pucharu” przybrałby postać: „Uwaga! Można umrzeć od ukąszenia żmji spełniając toast”. A „Znaczy kapitan” Karola Olgierda Borchardta na: „Co oznacza kapitan!”. Bo: „Co znaczy dziennikarz” na W24 też było.

Pyrsk, ludkowie!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto