Publicystka "Wyborczej": Gowin to szkodnik. Wałęsa to prymityw

Jeszcze niedawno było nie do pomyślenia, żeby "Gazeta Wyborcza" postawiła w jednym rzędzie Lecha Wałęsę z Krystyną Pawłowicz. Stało się tak, ponieważ były prezydent w bezpardonowy sposób zaatakował środowiska homoseksualne. Jeszcze niedawno Wałęsa dla "Wyborczej" był wielkim bohaterem, idealnym kandydatem na mędrca Europy- dzisiaj jest dla niej prymitywem: "Poglądy posłanki PiS są zbliżone do tego, co wygaduje Lech Wałęsa, które chce sadzać posłów o orientacji homoseksualnej w ostatniej ławce w Sejmie, a najlepiej za murem. To nie są poglądy konserwatywne, lecz prymitywne."-

Wielowieyska.

"Gazeta Wyborcza" zawsze miała zapędy do narzucania swoich poglądów całemu społeczeństwu. Teraz jako lewicowa gazeta, chce decydować o tym, jak powinna wyglądać prawica: "Dziś konserwatyzm czy prawicowość trzeba definiować na nowo."- tłumaczy Wielowieyska.

Oczywiście o tym, czym będzie nowy konserwatyzm będzie decydować pani Wielowieyska oraz jej koledzy z lewicowego salonu, zaciekłego wroga normalnej prawicy. Dobrze, ale po czym będziemy mogli poznać ten nowoczesny konserwatyzm lansowany przez Wielowieyską? Wskazówek w tej materii udzieliła nam pani redaktor Monika Olejnik wskazując za wzór do naśladowania premiera Wielkiej Brytania, Davida Camerona. Krótko mówiąc nowoczesny konserwatysta, to ten, który popiera małżeństwa homoseksualne; to ten, który de facto wyrzeka się swojej prawicowości.

Jarosław Gowin, broniący Krystyny Pawłowicz oraz Lecha Wałęsy opowiada się po stronie ludu prymitywnego, staje się częścią naszego zaścianka, polskiego buractwa. Wielowieyska nazywa go szkodnikiem: "Między tym zestawem poglądów a głupstwami wypowiadanymi przez Pawłowicz i Wałęsę jest przepaść. Gowin sprawia wrażenie, jakby tego nie rozumiał, tkwi zakleszczony pomiędzy prymitywizmem a konserwatyzmem myślącym. Sam siebie nazywa prawicowym mastodontem. Pytany o poglądy Wałęsy i Pawłowicz - lawiruje. Jest wielkim szkodnikiem, bo blokuje powstanie klarownej opcji konserwatywnej, która zrywa z zaściankowością".