Spotkanie zaczęło się od ataków Legii. Już w 4. minucie pierwszy rzut wolny dla graczy z Łazienkowskiej wykonywał Kiełbowicz, jednak jego dośrodkowanie wybili obrońcy, a z przejętej piłki pożytku nie zrobił Piotr Giza.
W kolejnej akcji, w 8. minucie, ponownie w dobrej sytuacji znalazł się Giza po podaniu Jakuba Rzeźniczaka, lecz ponownie jego strzał nie był groźny dla zawodników z Białorusi.
Gospodarze pierwszą dobrą okazję mieli w 12. minucie. Błąd popełnił Dikson Choto, który sygnalizował pozycję spaloną zawodników FK Homel, a w niezłej sytuacji znalazł się Bohomo, który miał tyle czasu, że przyjął piłkę, obrócił się i uderzył bardzo mocno, lecz uderzenie było niemal w środek i Jan Mucha poradził sobie z tym strzałem.
Po tej akcji ponownie próbowali szczęścia Legioniści, lecz po zgraniu Rybusa wysoko w trybuny uderzył jeden z pomocników z Warszawy. Po chwili dość nieoczekiwanie kibice gospodarzy mieli chwilę szczęścia. Ponownie błąd popełnili obrońcy Legii. Zagranie z głębi pola Bohomo wykorzystał Bressan i sprytnym strzałem między nogami pokonał Jana Muche.
Dwie minuty później rozochoceni gracze Homela ponownie groźnie uderzali z dystansu, a konkretnie Baranok, lecz na posterunku był Jan Mucha.
Gracze Legii nie dali jednak za wygraną i po chwili doprowadzili do remisu. Faulowany w polu karnym był Maciej Rybus, a rzut karny na bramkę pewnym strzałem zamienił Maciej Iwański.
Do przerwy Legia grała rozważnie. Starała się szanować piłkę i jej nie tracić w głupi sposób, a przy okazji stwarzali sobie sytuację bramkowe. Najpierw źle piłkę do Macieja Rybusa zagrywał Piotr Rocki, a tuż przed przerwą strzał Rogera z 18 metrów obronił Łogwinow.
Druga połowa to już popis gry Legii. Z boiska zszedł raczej niewidoczny Piotr Rocki, a w jego miejsce wszedł bohater spotkania, Sebastian Szałachowski. Już po pięciu minutach przebywania na boisku były napastnik Górnika Łęczna wyprowadził na prowadzenie podopiecznych Jana Urbana. Wykorzystał zamieszanie w polu karnym po wrzutce Tomasza Kiełbowicza i z bliska wpakował piłkę do siatki.
Dwie minuty później ciekawą akcją popisał się Roger. Minął kilku zawodników FK Homel i zagrał prostopadłą piłkę do Piotrka Gizy, który minął bramkarza … i gra została przerwana, ponieważ zdaniem sędziego pomocnik Legii był na spalonym.
W 62. minucie było już 3:1 dla Legii, a pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Maciek Iwański, który nie dał szans Łogwinowowi. Precyzyjne uderzenie zza pola karnego nad murem reprezentanta Polski odebrało ochotę do gry gospodarzom.
W jeszcze lepszych nastrojach Polscy kibice byli cztery minuty później. Akcję na prawym skrzydle rozpoczął Radović, zagrał płasko w pole karne, gdzie wślizgiem o piłkę zawalczył Rzeźniczak i zagrał do Szałachowskiego, który ponownie umieścił piłkę w bramce gospodarzy.
W 77. minucie powinno być 5:1, ale akcji Radovicia nie potrafił wykończyć Iwański i z kilku metrów podał wprost ręce bramkarza.
Jeszcze dwie minuty później Legia miała rzut wolny, z którego jednak nic poza bałaganem w polu karnym gospodarzy nie wynikło. I to była ostatnia ciekawa sytuacja w tym spotkaniu. Do końca spotkania Legia kontrolowała wydarzenia na boisku i już żadna krzywda zawodnikom z Warszawy się nie wydarzyła. Gra może nie była najlepsza, ale wynik cieszy. Nie najlepiej zagrał Roger Guerreiro, który czasami był zbyt nonszalancki i w głupi sposób tracił piłki.
FK Homel - Legia Warszawa 1:4(1:1)
1:0 Renan Bressan 20 minuta
1:1 Maciej Iwański 27 minuta – rzut karny
1:2 Sebastian Szałachowski 52 minuta
1:3 Maciej Iwański 62 minuta – rzut wolny
1:4 Sebastian Szałachowski 66 minuta
Żółte kartki: Macewejanka, Barsukow, Bohomo (FK Homel)
Składy:
FK Homel: Łogwinow - Misiuk, Bressan, Baranok, Caligiuri (46' Barsukow) - Bohomo, Rybak, Matwiejczyk, Kuzmizanok (65' Prokopow), Macewejanka - Mkrtczjan
Legia Warszawa: Jan Mucha – Jakub Rzeźniczak, Dikson Choto, Wojciech Szala, Tomasz Kiełbowicz – Miroslav Radović, Maciej Iwański, Roger, Piotr Giza (70-Ariel Borysiuk), Maciej Rybus (79- Mikel Arruabarrena) – Piotr Rocki (47- Sebastian Szałachowski)
Sędziował Daniel Stalhammar (Szwecja).
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?