Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pudelek, Gazeta Wyborcza i ACTA, czyli wojny o internet ciąg dalszy

Redakcja
Pleple2000/CC BY-SA 3.0
"IV wojna światowa będzie na kije i kamienie" - wizja Einsteina w świetle nuklearnych pyskówek z Iranem wydaje się być całkiem realna, jednak w ostatnich tygodniach na pierwszy plan wysuwa się inna, nie mniej dramatyczna batalia o media.

Wszystko zaczęło się od feralnego dnia, kiedy z sieci zniknął serwer "Megaupload", a "Wikipedia" zablokowała dostęp do swoich źródeł, publikując informację o tajemniczych dokumentach SOPA i PIPA. Kojarzyło się różnie i wiało teorią spiskową grubymi nićmi szytą. Potem była Komisja Europejska, blog Kasi Tusk, Graś i pornosy prezydenta Komorowskiego. 11 lutego do protestów przeciwko ACTA dołączyły inne kraje europejskie, a Niemcy i Szwajcaria zapowiedziały, że nie podpiszą kontrowersyjnego dokumentu. Do batalii przystąpił wtedy najbardziej poczytny portal plotkarski, któremu niespodziewanie przyszło zmierzyć się z błędnym rycerzem samej Gazety Wyborczej.

"Nie wiem czym będziemy walczyć podczas III wojny światowej, ale IV będzie na kije i kamienie" - twierdził Eintestein. Wizja użycia prymitywnej broni w świetle nuklearnych pyskówek z Iranem wydaje się być całkiem realna, jednak w ostatnich tygodniach na pierwszy plan wysuwa się inna - nie mniej dramatyczna batalia. Wojna o internet i bitwa na słowa, czyli media tradycyjne kontra "blogerzy", "twiterzy" i inne wynalazki "online".

Wielu internautów w ciągu ostatnich dni zwracało uwagę na stronnicze ukazywanie problematyki ACTA. Podczas gdy serwery YouTube publikowały kolejne filmy amatorskie z kilku/kilkunastotysięcznych protestów przeciw ACTA, polska prasa była wyraźnie zaabsorbowana sosnowiecką tragedią i publiczną nagonką na "wyrodną matkę" i "nieetycznego Rutkowskiego".

Czymże jest bowiem dzisiaj dziennikarskie orędzie? Jeden z portali plotkarskich ostro zaatakował w piątkowym artykule polskie elity, które w dużym uproszczeniu można by sprowadzić do zastępu szczekających piesków i naburmuszonych pazi w obcisłych getrach i perukach, nie mających pojęcia o życiu poza dworskimi murami. Tekst spotkał się z sarkastyczną odpowiedzią ze strony Pawła Wrońskiego z Gazety Wyborczej, który tym samym niestety udowodnił, iż z redakcji w centrum "warszafki" za daleko na praskie blokowiska albo po prostu... nie po drodze.

"W świecie młodych 80 proc. zarabia dokładnie tyle, żeby się w miarę ładnie ubrać, najeść, (być może) wynająć malutkie mieszkanie czy pokój i ewentualnie pójść dwa czy trzy razy w miesiącu na imprezę" napisał jeden z autorów "Pudelka". "Straszne!" ironizuje Wroński na łamach dziennika.
Trudno wywnioskować, co wyraża reakcja publicysty. Być może pogardę (nie dla psa kiełbasa), a być może zdziwienie - w końcu nie każde pisarstwo to dziennikarstwo. Może Wrońskiemu nikt nie powiedział, że trzy przecznice za budynkiem redakcji zamarzają bezdomni, a przeciętnej rodziny nie stać ani na mieszkanie, ani na kredyt, ani na to by "bywać" - na wystawach, pokazach, w operze, czy teatrze. Z taką sensacją się dzwoni do "Faktu", a nie przeszkadza wziętemu felietoniście. On pisze o sprawach wysokich: o tym, że w PiS jada się sushi - na przykład.

Choć kto wie, być może odpowiedź na zamieszczony w sieci artykuł jest w istocie wyrazem głębokiego współczucia dla biednej części społeczeństwa, której nie stać na książki, płyty i na kino. Jak pisze Wroński "Pudelek daje też dostęp do kultury", dostęp legalny, więc skądże to całe pospolite ruszenie? ACTA "Pudelka" nam nie zabierze, ani pornosów, ani "Faktu" za złotówkę. Społeczeństwo będzie czytać to na co je stać: "artykuły" o "dupach Dody" (cyt.), trzymaniu kredensu i zapowiedź pogody na najbliższe dni. Wszystko to udekorowane posmakiem elitarnego życia - na przykład biustem wodzianki, cytatem Joli Rutowicz, czy poradą "pajacykowych" stylistów. Czego chcieć więcej? Czy to jest problem państwa, że ludzi nie stać na kulturę wysoką? VAT na książki, wyposażenie i rozlokowanie publicznych bibliotek, poziom i dostęp do edukacji... Ale czy to jest problem kwalifikujący się na łamy pierwszoligowych gazet? Bieda nie przyciąga, nie fascynuje i nie wypełnia sakiewki. Zresztą, co przeciętniaka obchodzi wojna o media - dziś zmarła Whitney Huston, Rutkowski udziela wywiadu, a fala mrozów z niewyjaśnionych przyczyn paraliżuje Europę - zima znów zaskoczyła drogowców.

Protestujący przeciw ACTA porównywani są przez pana Wrońskiego do komunistów, jako że "grabią, co zgrabione". Mnie jednak nasuwa się na myśl inne porównanie: selekcja informacji, limitowany dostęp do kultury i ogłupianie ludzi tanią sensacją, kontrolowane media, grupa trzymająca władzę, niezadowolone tłumy klasy robotniczej protestujące na ulicach. Przecież to już było. Ale czy nie wróci?"Pseudodziennikarz", "Kozak w damskich majtkach" - to jedne z niewielu niepochlebnych komentarzy, które widnieją na forum GW pod artykułem pana Wrońskiego. Skąd taka ostra krytyka? "Młodzi zostali zmanipulowani" - twierdzi Wroński. "Komuś zależy na tych protestach". I już jest odpowiedź - wiadomo czemu internauci tak wojowniczo zareagowali na ACTA. Pewnie za wszystkim stoi globalne ocieplenie, masoni, islamscy terroryści, albo - nie daj boże - ten sam diabeł, co wywołał mgłę nad Smoleńskiem.

Wojna między jednym portalem, a drugim to w istocie wojna niskich lotów. "Król był nagi" bo był głupi, a ludzie są nadzy, bo są ubodzy. Wściekły pudel warczy na pana - może i biega z gołymi tyłkiem, komicznym tapirem i brudzi białe dywany - ale miski nie odda. Szarpie za nogawkę i siusia do buta, a przecież na salonach nie przystoi. Dlatego mimo iż są to harce niewinne, na swój sposób zabawne nawet, dać po nosie "Gazetą" nie zaszkodzi

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto