MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

„Punkt zwrotny”, czyli Clinton wraca do gry

Redakcja
Senator Hillary Clinton wygrała wczorajsze głosowanie w stanie Pensylwania w stosunku 55 proc. do 45 proc. Tym samym była First Lady nie straciła szansy na uzyskanie partyjnej nominacji w listopadowych wyborach prezydenckich.

- To dzięki wam wiatr się zmienił - powiedziała wywołując aplauz zgromadzonych. - Do "1600 Pennsylvania avenue" (adres Białego Domu w Waszyngtonie) prowadzi długa droga, ale droga ta przebiega przez serce Pensylwanii - dodała.

- Niektórzy już we mnie zwątpili i namawiali do wycofania się. Ale Amerykanie się nie poddają i zasługują na prezydenta, który także się nie poddaje - mówiła senator z Nowego Jorku.

Hillary Clinton swoje zwycięstwo zawdzięcza głównie licznemu poparciu pracowników upadającego przemysłu wytwórczego, którzy odczuwają skutki spowolnienia gospodarki oraz tradycyjnie - kobiet, emerytów i Latynosów. Zdaniem komentatorów wczorajsze zwycięstwo nad Barackiem Obamą, nie zniwelowało różnicy w liczbie popierających delegatów, pomiędzy demokratycznymi kandydatami. Hillary Clinton nadal posiada poparcie stu delegatów mniej niż czarnoskóry senator z Illinois.

Kolejne prawybory odbędą się w stanach Indiana i Karolina Północna na początku maja. Sondaże wskazują, że faworytem jest tam Obama. O wynik w tych prawyborach nie musi się już obawiać John McCain, który zapewnił już sobie nominację z ramienia partii republikańskiej.

Pokonany w Pensylwanii Obama opuścił już ten stan i udał się do Indiany. - Teraz twoja kolej, Indiano - mówił podczas wiecu w Evansville. Senator z Illinois przyznał, że spodziewał się wtorkowego zwycięstwa swej rywalki i pogratulował jej.

Jeśli zgodnie z zapowiedziami 6 maja w obu tych stanach zwycięży Obama, będzie już o krok od partyjnej nominacji na kandydata na prezydenta (oficjalne ogłoszenia kandydata Partii Demokratycznej nastąpi pod koniec sierpnia, u Republikanów na początku września). Niewykluczone jednak, że pomimo prowadzenia i ewentualnej wygranej przez Obamę w Indianie i Północnej Karolinie, senator Clinton nie ustąpi i będzie walczyć do samego końca (ostatnie prawybory odbywają się w czerwcu). Zważywszy na fakt, jak zaciętą batalię toczy dwójka demokratycznych polityków, trudno się spodziewać, że w przypadku zwycięstwa jednego z nich, drugi będzie kandydatem na wiceprezydenta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto