Rafał Sonik zajął dopiero 25. miejsce na pierwszym etapie tegorocznego Rajdu Dakar. Polski kierowca quada już na trzecim kilometrze miał wypadek, na skutek którego mocno się poturbował i dojechał do mety z blisko siedmioma minutami straty do lidera. - Nie mam zamiaru się ani poddać, ani załamać. Dopóki mój quad się toczy, a ja jestem w stanie na nim siedzieć, to będę jechał - przyznał po etapie Sonik.
Na mecie Polak nie krył złości i rozczarowania takim obrotem spraw, dlatego nie omieszkał mocno skrytykować organizatorów rajdu, a w szczególności układającego trasę Marco Comę.
Poland National Team/x-news
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?