Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafał Ziemkiewicz wiąże nadzieje z prawicą wolnorynkową

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Rafał Ziemkiewicz wiąże nadzieje z PiS, ale uważa, że przyszłość Polski należy do innych.

Funkcjonuje taka opinia o Rafale Ziemkiewiczu, że jest obłudny i nie chce opowiedzieć się jednoznacznie po określonej stronie. Jakiś czas temu Janusz Korwin-Mikke zarzucał mu, że sprzedał się za pisowskie srebrniki. Z drugiej strony zwolennicy PiS nie mogą mu wybaczyć mu krytyki prezesa PiS snując domysły o agenturalności. Wydaje się jednak, że Ziemkiewicz jest stały w swoich poglądach. Nie tak dawno nazwał się nowoczesnym endekiem i trzyma się tej linii. Jego marzeniem jest to, żeby w Polsce rządy objęła prawica niepisowska- wolnorynkowa.

Zdradza się z tym w swoim najnowszym artykule: "Dlatego, przyznam, za ważniejsze od tego, co robi PiS, uważam to, co dzieje się na prawo od niego. To ze środowiska narodowców i wolnościowców, wzbogaconych tradycją „Solidarności Walczącej” wyrosnąć musi nowa polska elita, która za kilka lat stoczyć będzie musiała bój o Polskę nowoczesną, i wolnorynkową, opartą na klasie średniej, własnej przedsiębiorczości i pragmatycznie realizującą w zbałkanizowanej Europie i świecie swój interes narodowy, bez oglądania się na mrzonki"- czytamy.

Kto jest tą prawicą? Na pewno Ruch Narodowy, którego Ziemkiewicz był doradcą i który mu proponował start w wyborach prezydenckich. Pasuje tu również partia Korwin, tym bardziej, że Korwin-Mikke był jego szefem w UPR.

To nie znaczy, że Ziemkiewicz nie wiąże nadziei z PiS. Wierzy, że partia Kaczyńskiego zaprowadzi porządek w państwie po rządach establishmentu III RP: "To te środowiska muszą stworzyć siłę, która po wypaleniu się PiS (przewiduję, że historyczna rolą tej partii będzie skuteczne rozpirzenie okrągłostołowej zgnilizny, ale jej zdolność do budowania widzę słabiej)"- pisze. Ponadto uważa, że PiS może wzmocnić suwerenność Polski i odbudować ducha narodu.

Dlaczego zatem nie popiera PiS? Jak już wspominałem Ziemkiewicz jest endekiem a Jarosława Kaczyńskiego postrzega jako wroga endecji, nowego Józefa Piłsudskiego: "Porządzi między innymi dlatego, że już teraz zyskał sobie bezkarność, przypominającą – znowu ta karuzela polskiej historii – sanację i Piłsudskiego. Zresztą PiS i w wielu swych odruchach, i w deklarowanych programach bardzo Sanację przypomina. Przypomina ją nawet w układzie władzy, chorym w gruncie rzeczy, ale będącym skutkiem okoliczności i odpowiedzią na jeszcze bardziej chory układ poprzedni – układzie, w którym faktyczne rządy sprawuje Komendant, choć formalnie nie piastuje żądnego ważnego stanowiska, bo ci, którzy te stanowiska piastują, słuchają go."- porównuje.

Z tych różnic wynika cała filozofia: endecy przykładają dużą rolę to inicjatyw oddolnych, pracy u podstaw, budowaniu klasy średniej.; piłsudczycy uważają, że to państwo jest motorem napędowym modernizacji i opierają całą swoją nadzieję w swoim przywódcy. Jest to uproszczony przekaz, bo sam na własne uszy słyszałem, jak Kaczyński mówił, że trzeba odbudować klasę średnią i stworzyć warunki do eksplozji gospodarczej, takiej jaka miała miejsce na początku lat 90, czyli tego o czym marzą liberałowie z Ziemkiewiczem włącznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto