W środę przed meczem Śląska Wrocław w Czarnogórze doszło do zamieszek z udziałem kibiców i policji. Według tych pierwszych, winni są policjanci, którzy bez powodu pałowali kibiców, a około 300 osób nie wpuszczono na stadion. Tamtejsza policja twierdzi jednak, że zostali zaatakowani, a autokarów nie wpuścili do miasta, bo znaleźli w nich środki pirotechniczne.
Jak podaje Gazeta Wrocławska, mimo że UEFA nie ocenia, kto jest winny zajść w Podgoricy przed, w trakcie i po meczu, z pewnością na kluby zostaną nałożone kary m.in. za odpalanie rac w trakcie meczu. Jeden z kibiców Podgoricy rzucił racę na murawę, po tym jak sędzia podyktował rzut karny dla Śląska.
Władze klubu z Oporowskiej rozmawiają cały czas z kibicami i słuchają ich relacji wydarzeń. Władze Śląska chcą wyjaśnień od swoich sympatyków, dlaczego m.in. rzucali krzesełkami w policję i dlaczego chcieli w 50. minucie spotkania opuścić stadion. Policjanci im na to nie pozwolili. Z pierwszych relacji wynika też, że to kibice Śląska w trakcie meczu byli bici za to, że chcieli wyjść do WC. Stąd ich frustracja i miedzy innymi ten opis ma się znaleźć w raporcie, który władze Śląska wyślą do UEFA.
Raport końcowy ujrzy światło dzienne zapewne pod koniec przyszłego tygodnia.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?