Finansowa zasada w Warszawie wygląda następująco. Radni poszczególnych dzielnic opiniują budżet w swoim rejonie, ale ostateczna decyzja należy już do Rady Warszawy. "Góra" przeznacza też większą część środków na funkcjonowanie dzielnic oraz przesyła szczegółowe wytyczne.
W środę (16 października) radni Pragi-Północ pracowali nad dzielnicowym budżetem. Okazało się, że niedobory w wydatkach bieżących wynoszą aż 46 milionów 920 tysięcy złotych. Na co brakuje pieniędzy?
- gospodarowanie nieruchomościami - 24 mln
- edukacja 12,6 mln
- ochrona zdrowia i pomoc społeczna - 4 mln
- rekreacja, sport i turystyka - 2,7 mln
- gospodarka komunalna i ochrona środowiska - 1,5 mln
- administracja publiczna - 1,4 mln
- działalność kulturalna - 0,5 mln
Radny Grzegorz Walkiewicz ze stowarzyszenia Warszawa Obywatelska, który pokazał kulisy obrad, stwierdził, że nie poprze tego budżetu. Na kolejnych slajdach z posiedzenia widzimy, gdzie dzielnicę czekają największe cięcia.
Zakład Gospodarowania Nieruchomościami przeznaczy w tym roku o 10 milionów złotych mniej na remonty mieszkań (głównie komunalnych, w historycznych kamienicach). W 2020 roku, mimo wzrostu cen, na remonty przeznaczono 14,8 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to ponad 25 mln zł. Mniej też przeznaczono na modernizację samych budynków, instalację wind czy podłączenia ich do ciepła sieciowego. W porównaniu do zeszłego roku w budżecie zaplanowano mniej na sport - o 2 mln zł, w tym 700 tys. zł mniej w wydatkach bieżących.
Gdzie podziały się pieniądze? Dodatkowe 10 mln zł zostało przeznaczone na edukację, choć i tam, jak widzimy w prezentacji zamieszczonej przez radnego, są spore braki. Poza tym Praga-Północ w zeszłym roku po stronie wydatków zapisała 442 miliony złotych. Na przyszły rok zaplanowano aż czterdzieści milionów mniej.
Ograniczone możliwości miasta
Gdzie szukać przyczyny? Wszystkie budżety dzielnicowe posiadają specjalną informację od miasta. Czytamy tam, że "M.st. W-wa w roku 2020 i latach następnych będzie funkcjonowało w warunkach ograniczonych możliwości dochodowych". Chodzi o zmiany w PIT, które - według danych ratusza - przyniosą o 800 mln zł mniej w skali roku. W 2020 Warszawa zapłaci również rekordowe tzw. janosikowe (pomoc dla biedniejszych rejonów kraju), które wyniesie aż 1,2 miliarda złotych (o 167 mln więcej niż rok wcześniej).
Warszawa, zgodnie z ustawą regulującą działalność dzielnic przeznacza tzw. "dodatkowe środki finansowe". Są to pieniądze do dyspozycji dzielnicy na podstawową działalność (w tym edukacja, inwestycje itp.). Praga-Północ dostanie 21 milionów mniej (338,79 - w roku 2020, w porównaniu do 359,76 rok wcześniej). Mniej do dyspozycji będzie miał również Wawer - o 5 mln, Wesoła - 3,8 mln oraz Wilanów - 10,5 mln mniej.
Ta ostatnia dzielnica we wstępnym budżecie zapisała aż 34 miliony mniej na budowę dróg. W obecnym roku sporo środków poszło na przebudowę ul. Bruzdowej (do S2) oraz budowę ul. Zdrowej. Dzielnica zaksięgowała remont lub budowę aż jedenastu dróg, w przyszłym roku planowane są tylko trzy.
Wskazane cztery z osiemnastu dzielnic Warszawy będą miały mniejsze wpływy z kasy miasta. Stracą na tym przede wszystkim inwestycje. Pozornie nie wszyscy muszą mocniej zaciskać pasa. Mokotów dostał +129 mln zł od miasta, ale aż o połowę ścięto środki na inwestycje. Wola +103 mln, z czego większość pójdzie na edukację.
POLECAMY TEŻ:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
