Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Recenzja książki Robina Cooka "Polisa śmierci"

Izabela Rególska
Izabela Rególska
Intrygująca wizja przyszłości, zabójstwo, skomplikowani bohaterowie i niezwykła szczegółowość - to niezmienne składniki thrillerów medycznych Robina Cooka. Tak właśnie jest w „Polisie śmierci”.

Robin Cook wie jak napisać dobrą, wciągającą od pierwszych kartek powieść. Powiem więcej: można w ciemno sięgnąć po jedną z jego książek i mamy gwarancję, że jej treść nas nie zawiedzie. „Polisa śmierci” jest tego dobrym przykładem. Główną bohaterką jest niezwykle zdolna studentka czwartego roku medycyny Pia, podejmująca praktykę w placówce badawczej nad komórkami macierzystymi profesora Rothmana. Z pozoru łączy ich tylko wspólna praca, jednak obydwoje mieli ciężkie życie w dzieciństwie, mają problemy z interakcjami społecznymi i dlatego też odnajdują wspólny język. Rothman jest zaangażowany w badania nad komórkami macierzystymi, dzięki którym jest w stanie wyhodować w pełni sprawne ludzkie narządy wewnętrzne. Dzięki temu przy ewentualnym przeszczepie eliminowany jest czynnik odrzucenia narządu przez organizm pacjenta. Jest to niezwykła szansa na przeżycie dla milionów oczekujących na przeszczepy ludzi. Pia wie, że to odmieni współczesną medycynę o sto osiemdziesiąt stopni. Gdy dochodzi do tragedii w laboratorium, staje się jasne, że ktoś próbuje uniemożliwić znaczny postęp medycyny i przedłużenie życia schorowanym pacjentom. Pia postanawia odkryć prawdę, a to, czego się dowie, będzie szokujące.

Robin Cook kształtuje sylwetki bohaterów z niezwykłą szczegółowością, opisuje ich uczucia i wiele wątków pobocznych, nie gubiąc jednocześnie wątku głównego. Zręcznie wplata problemy psychiczne, myśli i przekonania bohaterów w fabułę powieści, dzięki czemu zyskuje ona realizm i wciąga jeszcze silniej. Jestem przekonana, że autor robi wiele notatek, rysuje złożony plan i zarys postaci oraz poświęca wiele czasu na research, zanim zacznie pisać. Tak doskonale przemyślana i zręcznie napisana powieść zasługuje na sukces.

Być może szczegółowe opisy medyczne zamieszczone w książce nie są tu potrzebne, mimo iż sprawiają wrażenie imponujących. Większość czytelników i tak nie zna się na medycynie i genetyce, choć zapewne dla specjalistów z wymienionych dziedzin będzie to nie lada gratka. Pytanie tylko, czy to, co opisuje Robin Cook w „Polisie śmierci” ma swoje przełożenie na rzeczywistość? Zapewne jest to daleko idąca fantazja autora, jednak pozostaje mi wierzyć, iż w przyszłości wyhodowanie tak doskonałych narządów wewnętrznych będzie możliwe.

Pomijając imponujące opisy medyczne i przedstawioną wizję rewolucji w medycynie, „Polisa śmierci” jest po prostu ciekawym thrillerem. Każdy, kto lubi ten gatunek powieści, nie zawiedzie się na książce. Wciąga tak bardzo, że czas jaki czytelnik spędzi na rowerku treningowym, minie w zastraszająco szybkim tempie, a długie podróże do pracy czy na wakacje skrócą się co najmniej o połowę.

"Polisa śmierci"
autor: Robin Cook
Tytuł oryginału: "Death Benefit"
Dom Wydawniczy REBIS
Wydanie I, Poznań 2012
Przełożyła: Aleksandra Górska

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto