Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Refleksje przechery. O referendum i rozwydrzonym bachorze

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Rozwydrzone i wrzeszczące
Rozwydrzone i wrzeszczące Jadwiga Kowalczyk
W przeciwieństwie do pana Żakowskiego, który referendum warszawskie popiera, jest mi ono raczej obojętne; obserwuję z daleka kolejnych warszawskich prezydentów różnej proweniencji, które i owszem, są ciekawe, ale prowincji nie dotyczą.

Obserwuję także coraz bardziej światową panoramę naszej stolicy, w której strzelista sylwetka PKiN przestała być elementem dominującym, pozostając jednak na tyle charakterystyczną, że właśnie ona, na pierwszy rzut oka, odróżnia Warszawę od panoramicznych zdjęć innych stolic europejskich.

Budowę tego prezentu od Stalina oglądałam w trakcie wycieczki szkolnej, ale kilka lat wcześniej, na własne oczy, oglądałam ponurą, nieprawdopodobną, kamienną pustynię warszawskich ruin. Pustynię tę znają wyłącznie z obrazków i zdjęć zarówno pan Guział, jak i pan Kaczyński z prostego powodu: w 1948 roku jednego nie było jeszcze w planach, drugi urodził się rok później, w tandemie ze swym bliźniakiem, w czasie, kiedy odgruzowywanie Warszawy szło pełną parą; dokonywali tego rdzenni mieszkańcy, poborowi, brygady SP i wszyscy, którzy w tym monstrualnym gruzowisku znaleźli swoje miejsce do zarobku i życia. W tym czasie bliźniacy L&J chowali się w jednym z domów ocalałego Żoliborza. Zawdzięczali ten przywilej swemu ojcu i łasce komunistycznej władzy.

Mija ponad 60 lat od wyzwolenia obróconego w perzynę miasta, 60 lat jego odbudowy i rozbudowy, a jeden z żyjących bliźniaków, rozwydrzony, podstarzały bachor wrzeszczy tak, jakby gołym tyłkiem na powojennych gruzach siedział.

Stary bachor, wrzeszcząc, dokonał w sprawie referendum nie jednego, bezczelnego manewru propagandowego; w ostatnim felietonie pana Żakowskiego na temat roli PiS-u w referendalnej hecy, znajdujemy celną puentę: "Ale samorządowcy buntujący się przeciw ratuszowi zostali ograni przez partyjny aparat. Skończył się obywatelski protest. Zaczęła się szulernia...". Dodać należy dla jasności - szulernia PiS.

Naczelny szuler, tracąc wszelki umiar, wrzeszczy między innymi [/a] http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14725911,Kaczynski__Wierze__ze_Warszawa_bedzie_wielka__Pojdzmy.html#BoxWiadTxt#BoxWiadTxt;tak[/a]
... My, warszawiacy, mamy prawo dążyć do tego, by nasze miasto było wielkie i porównywalne z Wiedniem, Berlinem, nawet z Paryżem czy Londynem. Do Warszawy spójnej. Dlaczego w mniejszej Pradze jest 18 mostów, a w Warszawie tylko osiem...?

Otóż ja, mieszkanka prowincji, odpowiadam staremu szulerowi tak: brat Twój zbudował Muzeum Powstania Warszawskiego, chwała Mu za to, ale Luwrem owo muzeum nie jest. Nie zbudował też Łuku Tryumfalnego, bo Napoleon sobie wszystkie zwycięstwa przypisał. Porównanie z Paryżem odpada automatycznie.

Nie zbudował Opery, bo to zrobili jego poprzednicy. Niestety, nie jest to opera wiedeńska i odpada druga ze stolic, która przeżyła okupacje sowiecką, ale ruiną do piwnic nie była.

Pora na mosty
Groteskowe pytanie groteskowej postaci, wymaga powołania się na zaszłości historyczne z powszechnie dostępnych źródeł.
Praga:, Budowę pierwszego mostu ( Mostu Karola) w Pradze rozpoczęto za panowania cesarza Karola IV, w 1342 r. - 9 lipca – o godzinie 5:31. Stanął on na miejscu wcześniejszego (również kamiennego) mostu z XII w., zniszczonego przez powódź w 1342. Karol IV został wybrany na cesarza rzymskiego (1355) i walnie przyczynił się do rozkwitu Pragi, która licząc 40 tys. mieszkańców stała się jednym z największych miast ówczesnej Europy. Jako stolica Cesarstwa Rzymskiego, Praga pełniła rolę jego centrum kulturalnego i intelektualnego. Rozpoczęto budowę Katedry św. Wita i mostu Karola. W roku 1348 zostało zaprojektowane Nowe Miasto, po dziś dzień pozostające przykładem nowoczesnej urbanistyki. Karol IV założył również Uniwersytet w Pradze, pierwszy w Europie Środkowej. Za jego panowania do Czech przyłączono Górny Palatynat (1355–1401), Łużyce (1356–1635), Brandenburgię (1373–1415) oraz księstwa świdnickie i jaworskie (1392–1742)….

Warszawa 1342 r.. (rok budowy Mostu Karola w Pradze)
– jako jednolity organizm miejski jeszcze nie istniała.
Co ważnego dla Polski wydarzyło się w tym czasie?
- Kazimierz Wielki dał swe królewskie zezwolenie na lokalizację miasta na prawie magdeburskim, które od okolicznych wspaniałych borów i gór zwać się miało Jodłowa Góra, czyli Tannenberg. Spolszczona niemiecka nazwa dała Tymbark.
- 11 listopada – Kętrzyn otrzymał prawa miejskie.
- 8 lipca Łeba otrzymała prawa miejskie.

A co z warszawskimi mostami?

„Za czasów Zygmunta III Wazy… Największym dziełem sztuki inżynierskiej był w tym czasie most przez Wisłę (Most Zygmunta Augusta), którego konstruktorem był Erazm z Zakroczymia. Budowano go pięć lat, oddano do użytku w 1573, a wykańczano następne dziesięciolecie. Most konstrukcji palowej miał 18 przęseł i liczył 500 m długości. Na most wjeżdżało się przez dwupiętrową basztę, w której czuwali strażnicy, gdyż obawiano się zaprószenia ognia. Most nie był długo chlubą Warszawy – na wiosnę 1603 zniszczyły go lody Wisły. Aż do 1775 nie było stałej przeprawy przez rzekę….

Niechże tedy wrzeszczący, stary bachor przeczeka w pokoju i spokoju kilkaset lat różnicy materialnej, politycznej i kulturowej, a mostów w Warszawie będzie więcej, niż w Pradze, Paryżu, Wiedniu i Berlinie razem wziętych.

Demagogiczne wrzaski i idiotyczno-retoryczne pytania rozwydrzonego, starego bachora, przebierającego nogami do władzy - ani budowy mostów ani budowy czegokolwiek innego - nie przyspieszą. Mam ponure przeczucie, że wręcz przeciwnie.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto