Potrzeba bezpośredniego obejrzenia inscenizacji "Wołyń 1943 o pamięć, nie o zemstę woła", jak pisze na swoim blogu Piotr Szelągowski, wymagała spędzenia trzydziestu godzin w podróży. Siła do tego przedsięwzięcia czerpana była z zaangażowania w walkę kresowian o prawdę o ludobójstwie na Wołyniu i Wschodniej Małopolsce.
Decyzja o podróży musiała być automatyczna, wynikała z konsekwencji oddania sprawom kresowian.
Tym zagadnieniom Piotr Szelągowski poświęca swój blog bezprzesady.pl, gdzie także tym razem po męczącym, ponad dobę trwającym wędrowaniu, zamieścił swoją emocjonalną relacją wspartą bogatym materiałem fotograficznym i filmowym.
Poprzez odesłanie do tego materiału, pozwalającego lepiej odczuć intencje organizatorów inscenizacji rzezi wołyńskiej, jak też umożliwiającego poznanie jej charakteru, warto uzupełnić dotychczas w pewnym tylko stopniu odtworzony na W24 obraz tego wydarzenia rekonstrukcyjnego.
Zobacz relację Piotra Szelągowskiego: Rekonstrukcja ataku UPA na polską wieś w Radymnie pod Przemyślem
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?