Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rękopis Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w kawiarni Jama Michalika

Barbara Figurniak
Barbara Figurniak
Maria Kania - "WydawnictwoM" wita zgromadzonych gości.
Maria Kania - "WydawnictwoM" wita zgromadzonych gości. Mateusz Jarosz
24 lipca br. w kawiarni Jama Michalika w Krakowie gościł Wiesław Budzyński, biograf Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Pisarz opowiadał o życiu Poety, ale także przygotował pewną niespodziankę, która wywołała ogromne wrażenie na publiczności.

Wieczór autorski pisarza Wiesława Budzyńskiego, który odbył się w kawiarni Jama Michalika w Krakowie na długo pozostanie w pamięci wszystkich zgromadzonych tam osób. Zaproszonych gości powitała Maria Kania reprezentująca "WydawnictwoM", które jest wydawcą wznowionej i uzupełnionej o nowe fakty, książki Wiesława Budzyńskiego "Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila".

Chwilę potem głos zabrał Wiesław Budzyński, dziękując właścicielom kawiarni Jamy Michalika za zaproszenie go do "Świątyni przodków" oraz wydawnictwu za organizację wieczoru. Pan Stanisław Jerzy Kuliś, powiedział również wiele pięknych słów pod adresem Wiesława Budzyńskiego, artystów Barbary Figurniak i Mateusza Jarosza, od dawna zaprzyjaźnionych z kawiarnią Jama Michalika, a także przywitał przedstawicieli "WydawnictwoM", prasy i przybyłą na tę uroczystość publiczność.

Wieczór rozpoczął się koncertem piosenek do słów Poety z muzyką Mateusza Jarosza w wykonaniu Barbary Figurniak.
Wzruszona występem publiczność wysłuchała następnie pięknej mowy pisarza Wiesława Budzyńskiego, człowieka niezwykle zasłużonego dla polskiej kultury, ale przede wszystkim biografa Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

Dzięki jego ponad trzydziestoletnim badaniu życia Poety i opisaniu go w książkach, możemy dobrze poznać tę wybitną postać jaką był Baczyński.
Pan Wiesław Budzyński opowiadał bardzo ciekawe wątki jego życia. Padało wiele pytań i odpowiedzi, ale największą niespodzianką dla wszystkich był tomik wierszy - rękopis Krzysztofa Kamila Baczyńskiego z 1942 roku, który Pan Budzyński przywiózł ze sobą do Krakowa na tę uroczystość.

Tomik wierszy z dedykacją " Mojej kochanej Matce Krzysztof. D.w.6./.XII./1942 r." młody Poeta stworzył specjalnie dla niej, w jednym egzemplarzu, pięknym drobniutkim pismem na czerpanym papierze. Napisane własnoręcznie wiersze urzekają niezwykle staranną kaligrafią.
Stefania Baczyńska, matka Poety, jako nauczycielka i żona literata, doskonale zdawała sobie sprawę z geniuszu syna i ocaliła od zniszczenia jego wielkie dzieła. Trzymać je w ręku, po po 72 latach, tak pięknie zachowane, było niezwykłym przeżyciem. Przychodziły na myśl fakty, że wokół szalała wojna, a młody chłopiec tworzył wiersze, spisał je potem tak starannie, aby darować je matce. Ona przyjmowała je z pewnością z wielkim wzruszeniem. Potem chroniła, aby przetrwały ten straszny czas.
W wierszu "Słowa po deszczu" Baczyński napisał " na żółtych kartkach ręce drżą, wzbiera zmarłymi słowikami..." Ta piosenka była m.in. prezentowana tego wieczoru. Trzeba tu przyznać, że zadrżały ręce i przyśpieszyło serce trzymając te "żółte kartki".
Po tych wzruszeniach Barbara Figurniak wykonała kolejne piosenki, tym razem z drugiej płyty pt." Deszcze".
Pan Wiesław Budzyński, który poświęcił swoje życie dla ukazania prawdy o Baczyńskim szczerze i z wielką radością pogratulował artystom "wspaniałej i trafnej" interpretacji wierszy Poety - określając to słowem "...doskonałe... "

Prawdopodobnie przeżycia związane z tomikiem wierszy spisanych ręką Poety sprawiły, że koncert był niezwykle wzruszający, a cała uroczystość wywarła na publiczności ogromne wrażenie.

Autor książki " Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila" chętnie rozmawiał z gośćmi, podpisywał książki z imienną dedykacją. Były też wspólne fotografie i wymiana serdecznych słów. Ten wieczór odbył się w przeddzień imienin Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Pan Wiesław Budzyński z tego powodu został jeszcze jeden dzień w Krakowie, aby ponownie spotkać się w kawiarni Jama Michalika z jej właścicielami Panią Ewą i Stanisławem Kulisiem, oraz artystami - Barbarą Figurniak i Mateuszem Jaroszem i wspólnie uczcić to imieninowe święto.

Po uroczystym obiedzie były rozmowy o życiu Baczyńskiego, wspomnienia wspólnej wyprawy na wyspie Śolta śladami Poety, a także analizowanie pięknych strof , które pozostawił nam sam Poeta i które trzeba przekazywać dalej, kolejnym pokoleniom jako drogowskaz i lekcje życia.

Baczyński to nie tylko poeta wojny, to myśliciel, który chciał nam przekazać wskazówki etyczne i moralne potrzebne dla godnego życia, jakie sam prowadził. Pan Budzyński publicznie podkreślił " Baczyński był niewątpliwie geniuszem. Tacy poeci rodzą się raz na 200 i więcej lat. Przez cztery lata stworzył ponad 500 wspaniałych utworów, a więc tyle ile przeciętnie tworzy 80 -letni poeta. (...) W jego życiu nie było najmniejszej "rysy". To był człowiek - kryształ ".

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto