Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remont drogi DK 66. Drogowcy znaleźli stare macewy i cmentarz XVI wieku w okolicy wsi Paszkowszczyzna, Topczykały, Koszki

Andrzej Zdanowicz
Andrzej Zdanowicz
Prace archeologiczne już trwają. Eugeniusz Siemieniuk i Tomasz Wiśniewski od lat badają historię tych stron, ale o cmentarzu pod drogą nie wiedzieli
Prace archeologiczne już trwają. Eugeniusz Siemieniuk i Tomasz Wiśniewski od lat badają historię tych stron, ale o cmentarzu pod drogą nie wiedzieli Eugeniusz Siemieniuk/Tomasz Wiśniewski
Na miejscu rozpoczęto już badania archeologiczne.

O tym , że pod asfaltem drogi krajowej nr 66 prowadzącej z Bielska w kierunku Kleszczel leża stare macewy juz ponad rok temu pisał Eugeniusz Siemieniuk na swym profilu Gregorowce na Facebooku.

Podczas prac związanych z przebudową tej drogi macewy te zostały odkryte.

"Tydzień temu dokonaliśmy wizytacji tego miejsca. Jezdnia jest rozebrana wraz z podbudową, warstwa gruntu i kamieni uprzątnięta i wywieziona. Pozostało kilkanaście zapomnianych kawałków macew potłuczonych w stopniu tak znacznym, że odczytanie inskrypcji tam zapisanych jest praktycznie niemożliwe. Szkoda, aczkolwiek przypuszczenie potwierdziło się w pełni. " - czytamy na profilu Gregorowce.

Jednak bardziej sensacyjne jest inne odkrycie dokonane przy okazji prac drogowych.

"Otóż przy okazji przebudowy tej drogi, bezpośrednio pod rozbieraną jezdnią w rejonie wsi Topczykały-Koszki-Paszkowszczyzna odsłonięto nieznany cmentarz datowany na XVI-XVIII wiek. Kilkadziesiąt grobów (do tej pory odkopano około 50), których istnienia nie pamięta nikt z żyjących. Stan zachowania pochowków jest fatalny, Odkopane: skrzynia ze szkieletem dziecka, kości i czaszki zamieniają się w proch natychmiast po odkopaniu i dotknięciu." - informuje Siemieniuk na swym profilu.

Nie wiadomo, jaka jest historia tego cmentarza. Siemieniuk zastanawiał się, czy nie jest to pozostałość egzekucji z czasów potopu szwedzkiego. A może cmentarz, na którym chowano zmarłych na epidemie.

- W tamtych czasach cmentarze nie były na obrzeżach wsi, a zmarłych grzebano w otoczeniu cerkwi i kościołów - komentuje w rozmowie z nami Siemieniuk. - A ten znajduje się przy krzyżu ustawionym na skrzyżowaniu dróg.

Możliwe, że wątpliwości te rozwieją archeolodzy, którzy prowadzą prace w tym miejscu. Badania prowadzi firma archeologiczna z Warszawy.

Możliwe, że w związku z odkryciem przedłuża się prace na tym odcinku drogi.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskpodlaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto