Zakończono zdjęcia do ekranizacji powieści Aleksandra Kamińskiego "Kamienie na szaniec". Jedna z najsłynniejszych polskich książek XX wieku - opowieść o "Alku", "Rudym" i "Zośce" - doczekała się ekranizacji. Dzięki niej dewiza młodych bohaterów II wojny światowej: "Być zwyciężonym i nie ulec - to zwycięstwo" - trafi do młodych współczesnych pokoleń. Premiera filmu odbędzie się 7 marca 2014 roku.
Zdjęcia do filmu "Kamienie na szaniec" trwały od 6 sierpnia br. Ostatni klaps na planie "Kamieni na szaniec" padł pod koniec września. Realizacja miała miejsce w Warszawie i okolicach oraz w Lublinie. Filmowe sceny przedstawiające katowanie "Rudego" wykonane zostały w tym samym pomieszczeniu, w którym Jan Bytnar naprawdę był katowany. Akcja pod Arsenałem natomiast nakręcona została w Lublinie.
Czytaj także: Robert Gliński rozpoczął zdjęcia do filmu "Kamienie na szaniec"
Scenariusz adaptacji powieści Kamińskiego napisał Dominik W. Rettinger we współpracy z Wojciechem Pałysem. W bohaterów - harcerzy, maturzystów warszawskiego liceum "Batorego", snujących ambitne plany na przyszłość przerwane przez wrzesień 1939 roku, zagrali młodzi artyści. W fotelu reżyserskim zasiadł Robert Gliński. Autorem zdjęć jest Paweł Edelman.
Główne role w filmie są dwie, "Rudego" i "Zośki". Zagrali je debiutanci, tegoroczni absolwenci aktorskich szkół. Tomasz Ziętek, który wcielił się w "Rudego", to absolwent Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni. Marcel Sabat, odtwórca roli "Zośki", ukończył łódzką filmówkę. Aleksy Dawidowski "Alek" jest wśród bohaterów filmu, ale jako jedna z postaci drugoplanowanych. Zagrał go Kamil Szeptycki. Reżyser tłumaczył, że podejmując się ekranizacji książki Kamińskiego, musiał okroić wątek "Alka", bo inaczej film rozrósłby się do trzech godzin i byłby za długi.
Ważnymi postaciami w filmie są również dziewczyny, sympatie głównych bohaterów: przyjaciółka "Zośki" Hala Glińska oraz dziewczyna "Rudego" Monia. Danuta Stenka i Artur Żmijewski zagrali rodziców "Rudego". Krzysztof Globisz wcielił się w ojca "Zośki". Andrzej Chyra wystąpił w roli majora AK
Reżyser na konferencji prasowej po zakończeniu zdjęć, 3 października br. mówił o znaczeniu swego przedsięwzięcia:"To jest książka, która jest bardzo mocno zakorzeniona w polskiej kulturze. Wielu z nas przeżywa fascynacje tymi młodymi osobami, które walczyły o coś i oddawały za to życie. Uważam, że to bardzo potrzebny film".
Twórca zwracał uwagę na uniwersalne zagadnienia w nim poruszone: "O tym też jest ten film - o śmierci, zabijaniu, o rozterkach moralnych harcerzy, związanych z tym, czy można zabijać". Wyjaśniał: "Pokazujemy tę historię przez ludzi, przez postacie, i szukamy jakichś emocji w tych postaciach do tych wydarzeń historycznych. To nie jest wojsko, to nie jest Armia Krajowa, gdzie jest rozkaz i wtedy trzeba brać pistolety i walczyć. To są raczej harcerze i oni mają dylematy".
Wyznał, że do realizacji filmowanej historii czerpał z przekazów rodzinnych. Matka Roberta Glińskiego należała do Szarych Szeregów i znała osobiście bohaterów "Kamieni na szaniec". Reżyser zdradził, że opowiadała, że "Zośka" był poważny i trudno dostępny", zaś "Rudy to był wariat. Ciągle rozrabiał, był pełen energii".
Podsumowując prace zdjęciowe, twórcy poinformowali, że film będzie się składał z trzech części: do aresztowania "Rudego", odbijanie "Rudego" oraz po śmierci "Rudego".
Reżyser opowiedział o zasadach podziału: "Pierwsza część jest bardzo dynamiczna, energetyczna. Pokazuje, jak młodzi ludzie funkcjonują w czasie okupacji. Staraliśmy się stworzyć ciekawe, fajne, bliskie nam portrety młodych ludzi, którzy mają ideały i potrafią o tych ideałach rozmawiać".
W części drugiej, nazwanej przez reżysera "westernową", bohater - "Zośka" - walczy samotnie o swój cel, stawiając czoło wielu przeciwnościom. "Zośka samotnie próbuje doprowadzić do tego, by odbić Rudego. Odbicie Rudego to była oddolna inicjatywa grupy harcerzy i Zośki; wbrew bardzo wielkiemu oporowi przełożonych, udało się tę akcję przeprowadzić" - mówił Gliński.
Jednocześnie w części drugiej prowadzony jest wątek związany z "Rudym", męczonym przez gestapo. Funkcjonariuszami gestapo, którzy urzędowali w Warszawie w gmachu w al. Szucha i brutalnie przesłuchiwali Bytnara, byli SS-Oberscharfuehrer Herbert Schultz i SS-Rottenfuehrer Ewald Lange.
Trzecia część filmu pokazuje depresję "Zośki" po stracie kolegów - Zawadzki próbuje poradzić sobie z piętnem śmierci, które go dotknęło. Film kończy się atakiem na strażnicę w Sieczychach; w akcji tej, przeprowadzonej w nocy z 20 na 21 sierpnia 1943 r., poległ "Zośka".
Zobacz zwiastun filmu: "Kamienie na szaniec" - zwiastun
Opowieść filmowa o chłopcach, wychowanych w patriotycznych domach, kształtowanych przez harcerskie ideały, podejmujących walkę z okupantem, stających się żołnierzami ma być wielką lekcją przyjaźni, honoru i miłości do ojczyzny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?