Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rosja: dwa lata łagru dla artystek z Pussy Riot

Rafał Grząślewicz
Rafał Grząślewicz
Pussy Riot na placu Czerownym, 20 stycznia 2012
Pussy Riot na placu Czerownym, 20 stycznia 2012
W piątek, 17 sierpnia, zapadł wyrok w sprawie trzech członkiń grupy Pussy Riot. Chamowniczeski Sąd Rejonowy w Moskwie skazał kobiety na dwa lata łagru za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną". Obrońcy już zapowiedzieli apelację.

Nadieżda Tołokonnikowa (22 l.), Maria Alochina (24 l.) i Jekatierina Samucewicz (29 l.) skazane zostały przez moskiewski sąd na karę dwóch lat łagru. Sędzia Marina Syrowa uznała, że oskarżone "kierowały się motywami nienawiści religijnej". Dla każdej z artystek prokurator Aleksiej Nikiforow żądał kary trzech lat pozbawienia wolności. Oskarżenie wzięło jednak pod uwagę fakt, że dwie z oskarżonych są matkami i dlatego domagało się zmniejszenia wyroku - czytamy w portalu Interia.pl

Cała sprawa zaczęła się 21 lutego br., kiedy to Tołokonnikowa, Alochina i Samucewicz znalazły się wśród pięciu artystek feministycznej grupy punkrockowej Pussy Riot, które w Soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie wykonały utwór "Bogurodzico, przegoń Putina". Kobiety zostały wówczas wyprowadzone przez ochronę z najważniejszej świątyni prawosławnej w Rosji i puszczone wolno.

Być może na tym incydencie ta sprawa by się zakończyła. Członkinie Pussy Riot postanowiły jednak pochwalić się swoim wyczynem i zamieściły nagranie w internecie. Wśród prawosławnych wywołało to falę oburzenia i w marcu artystki zostały aresztowane. Ich ukarania domagał się sam patriarcha Moskwy Cyryl I, według którego zbezcześciły one świątynię. Prokuratura akcję Pussy Riot oceniła jako jawnie prowokacyjną. Oskarżyciel uważa, że akcja miała na celu wzniecenie nienawiści religijnej, a także obrazę uczuć wierzących.

Obrońcy kobiet wnioskowali, aby ich wybryk potraktowano jako wykroczenie administracyjne, a nie przestępstwo z kodeksu karnego. Oskarżone zaś wyjaśniły, że celem występu w cerkwi nie była obraza uczuć religijnych, tylko krytyka organów władzy. W całej sprawie głos zabrał także Władimir Putin, który oświadczył, że nie powinny być one zbyt surowo karane przez sąd, choć on sam potępia całą sytuację.

Przeciwnicy Kremla uważają, że cała sprawa ma charakter polityczny i jest próbą uciszenia opozycji, która w ostatnim czasie organizowała wiele antyputinowskich protestów. O uwolnienie rosyjskich artystek apelowały nie tylko rodzime, ale i europejskie gwiazdy. Głos zabrali m.in.: Paul McCartney, Madonna, Sting, Bjoerk czy Red Hot Chili Peppers. Całym procesem zaniepokoiła się także Unia Europejska i Amnesty International.

Pussy Riot to rosyjska grupa, formalnie punkcrockowa, nieformalnie radykalnie feministyczna, która słynie z protestów politycznych i prowokacji. Każdy występ tej grupy to nielegalna akcja w najróżniejszych miejscach: na stacjach metra, na dachach trolejbusów, na placu Czerownym, ale także w drogich butikach. Zespół powstał w październiku 2011 i od tego czasu prowokuje rosyjską opinię publiczną. Artystki nigdy nie pokazują twarzy. Na każdy występ zakładają na głowy kolorowe kominiarki.
A wszystko zaczęło się od tego filmiku:

Czy Waszym zdaniem dziewczyny z Pussy Riot zostały słusznie skazane?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto