Słynny był kiedyś w Polsce i na świecie pocałunek Breżniewa. Dziś furorę robi w internecie pocałunek złożony na dłoni Władimira Putina przez Prawosławnego Patriarchę Jerozolimy Teofila III.
Doszło do niego podczas wizyty w domniemanym miejscu chrztu Chrystusa, w rzece Jordan – czytamy w serwisie newsweek.pl.
Niestety, prezydent Rosji, Władimir Putin nie lubi być całowany. Przekonał się o tym prawosławny duchowny, podczas spotkania z energicznym i postępowym prezydentem Rosji.
Film pokazuje oburzenie Władimira Putina, który szybko i sprytnie cofa rękę od ust prawosławnego popa. Nagranie stało się hitem w Rosji. W ciągu jednego dnia od zamieszczenia go w internecie, zdobył ponad pół miliona odtworzeń.
Do niespodzianego "incydentu z pocałunkiem" - jak wydarzenie określają rosyjskie media - doszło podczas oficjalnej wizyty Władimira Putina w Monastyrze Wałaamskim, na jeziorze Ładoga.
Rzecznik prasowy prezydenta Dimitrij Peskow, wyjaśnił, że duchowny prawosławny "jest obcokrajowcem i jest bardzo emocjonalny". Czy duchowo, czy też politycznie – tego nie powiedział.
Rzecznik Dimitrij Peskow uzupełnił, że Władimir Putin i Ojciec Metody prawosławia, znają się od 10 lat i prezydent Putin ostrzegał go wcześniej, przed "zbyt wylewnymi gestami czułości". Ale ojciec Metody najwidoczniej zrozumiał to na swój sposób.
Według agencji prasowej Interfax, Ojciec Metody, który pochodzi z Macedonii, jest zdania, że w całowaniu prezydenckiej dłoni, zwłaszcza przywódcy wielkiej Rosji, nie ma nic niewłaściwego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?