Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Rozmowy z Piotrem" Jana Nowickiego - premiera

Izabela Kostun
Izabela Kostun
W sobotę na płockiej Scenie Kameralnej odbyła się premiera, którą Jan Nowicki rozpoczął związek z Teatrem Dramatycznym.

"Rozmowy z Piotrem" to spektakl, który powstał na podstawie korespondencji Jana Nowickiego do nieżyjącego przyjaciela Piotra Skrzyneckiego.
"Piotr Skrzynecki był moim przyjacielem przez ponad 30 lat... Był długo, a potem po krótkiej chorobie zmarł. Zostałem sam. Z tęsknotą i bólem tak wielkim, że wymagającym leczenia. Niespodziewanie pomoc nadeszła z redakcji tygodnika „Przekrój”, który zaproponował mi stałą rubrykę. Nie namyślając się długo postanowiłem przystąpić do regularnej korespondencji ze zmarłym przyjacielem...I poniosło, poniosło... Ja pisałem, co w moim życiu. On, co w Jego- nieżyciu". Listy stały się przyczyną napisania dwóch tomów książki "Między ziemią a niebem".

Przedstawienie nie do końca opiera się na jawie. To jakby pół sen, który znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Choć motyw snu był wielokrotnie wykorzystywany w literaturze, efekt jest zawsze zaskakujący. Jan Nowicki, rozmawiając z Piotrem, w którego rolę wcielił się Marek Walczak, unosi się ponad szarą, codzienną egzystencją. Dotyka spraw metafizycznych, jednocześnie zdając sobie doskonale sprawę, że jest tylko zwykłym śmiertelnikiem, nie mającym zbyt wiele poza sztuką, która jest dla niego bezcenna.

Jak to możliwe, żeby śmierć nie dzieliła, a łączyła? W świecie teatru wszystko jest możliwe. Piotr i Jan spotykają się ponownie. I choć uwielbiają ze sobą rozmawiać, nie oznacza to, że po przyjacielsku nie powiedzą, co o sobie myślą. Piotr Skrzynecki: "Na ziemi powiedziałbym, że z Pana jest kawał chama. W niebie jestem zmuszony wybaczyć". Dyskutują również na tematy mające charakter uniwersalny, np. jak wygląda życie po śmierci, czym jest niebo, ale mówią także o przyjaźni, przemijaniu, czasie, czy zapachu, który odgrywa bardzo istotną rolę. Wywodu nad tym ostatnim aspektem dokonuje Gabriela Oberbek, która wcieliła się w postać księżniczki Justyny. Używając głosu najbardziej donośnego ze wszystkich aktorów występujących na scenie, oznajmia, że najpiękniejszy zapach na świecie to zapach... dziecka.

Piotr Skrzynecki odpowiada na pytania przyjaciela, opisując niebo. Mówi m. in. o tym, że tam wszystko jest względne, a to co na ziemi ma znaczenie niebo zamienia w gwiezdny pył. Są też rzeczy, których robić nie wypada. Byłoby nietaktem spytać "jak żyjesz" lub wznieść toast "na zdrowie". Jednak nie wszystko wygląda inaczej, np. "pozwalają mi nosić kapelusz pod którym mogę ukryć wzrok przed aniołami." Jan Nowicki pyta również swego przyjaciela jak sprawa wygląda z książkami: "czy pozwalają Wam czytać?" Ten odpowiada twierdząco i jako przykład wymienia Michela Montaigne pisarza, filozofa, humanistę przedstawiciela renesansowego sceptycyzmu. Niebo to fantastyczne miejsce, gdzie czas nie ma znaczenia. Minuta może mieć wymiar wieczności i odwrotnie, wieczność może pretendować do miana minuty. Wszystko, co na ziemi ma znaczenie, tam zamieniane jest w gwiezdny pył i właśnie to jest takie fascynujące.

Wszyscy aktorzy w pełni zasługują na uznanie publiczności. Kreacje wprost wyśmienite, charyzmatyczne pełne zaangażowania i pasji. Obok estetyki piękna pojawia się estetyka tego, co niepiękne, wzniosłości i tragizmu, komizmu, tego co ironiczne, dziwaczne, ale także budzące grozę. Cały nastrój dodatkowy potęgowany jest przez piękną muzykę, rozbrzmiewającą
po sali podczas przedstawienia. Do tego wszystkiego tańce, śpiewy niezwykle dynamizują i ubarwiają całość.

Na szczególną uwagę zasługuje również Narrator grany przez Piotra Bałę, który nie musi śpiewać, wypowiadać żadnych kwestii, wystarczy, że spojrzy swym przenikliwym wzrokiem, a na ciele wpatrzonego weń widza pojawia się efekt "gęsiej skórki".

Gdy do tego dołożymy pełne zaświatowego humoru teksty typu "śmierć to jest nic nie znacząca- nieznaczącość", albo "życie ma sens tylko dlatego, że kiedyś mija", efekt murowany.

Obok aktorów w przedstawieniu udział wzięły "Dzieci Płocka", które wcieliły się w Chór Aniołów oraz Kuba Filas i Dominika Zielińska z Akademii Tańca "Duet".
A wszystko, co mieliśmy okazję zobaczyć w klimacie Krakowskiej Bohemy.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto