Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Rozważna i romantyczna” - wywiad z Olgą Bończyk

Redakcja
Olga Bończyk podczas koncertu w Muzeum Miasta Łodzi
Olga Bończyk podczas koncertu w Muzeum Miasta Łodzi
28 kwietnia Fundacja „Połączeni Pasją” zorganizowała w Muzeum Miasta Łodzi kolejny koncert charytatywny. Tym razem gwiazdą wieczoru była Olga Bończyk. Po występie udało się namówić artystkę do rozmowy specjalnie dla Wiadomości24.

Jawi mi się Pani jako kobieta rozważna i romantyczna. Czy moje odczucia są zgodne z rzeczywistością?
Chyba tak. Jestem osobą dość mocno stojącą na ziemi, ale z drugiej strony poprzez mój zawód lubię unosić się nad ziemią, a więc te nieziemskie sfery również są częścią mojego życia. Nie ukrywam, że to jest taka trochę ucieczka od zwykłej, codziennej szarości. Myślę, że w tym stwierdzeniu o mnie „rozważna i romantyczna” jest dużo prawdy.

Czy w codziennym życiu woli Pani kierować się rozumem, a serce traktować jako drogowskaz, czy wręcz przeciwnie?
W codziennym życiu staram się oczywiście kierować rozumem, bo w dzisiejszych czasach
to wszystko tak szybko biegnie, zwłaszcza w Warszawie, w której mieszkam, że nie sposób słuchać tylko serca. Trzeba jednak pewne rzeczy mimo wszystko kalkulować. W sferze osobistej zdecydowanie serce „bierze górę”. Widać więc, że w życiu musi być równowaga.

Jestem młodym człowiekiem, który lata 50., 60., 70. zna jedynie z opowieści rodziców, jednak muzykę z tamtych lat, utwory śpiewane przez artystów takich jak Maria Koterbska, Kalina Jędrusik, Mieczysław Fogg czy Irena Santor doskonale kojarzę. Czy uważa Pani, że w dzisiejszych czasach występują na scenie piosenkarze, którzy za kilkadziesiąt lat będą tak wspominani jak wymienieni artyści?
Myślę, że tak. Każda epoka ma swój czas i swoich idoli. To, co zatrzymało się w mojej pamięci z mojego dzieciństwa, to właśnie m.in. wymienione przez Pana nazwiska. Mam słabość do tych lat i do tych piosenek, bo, tak jak wspominałam na koncercie, to są kompozycje i teksty absolutnie niedoścignione. Dzisiaj już się tak nie pisze, nie powstają tak mądre teksty, tak piękne melodie. Dzisiaj pisze się tylko coś, co ma wprowadzić młodych ludzi w jakiś niezrozumiały dla mnie trans. Ja nie widzę w tym radości dla siebie. Radość w muzyce odnajduję w pięknej melodii i mądrym tekście. No cóż, może już jestem zbyt starą kobietą (śmiech) by zrozumieć dzisiejsze porywy i fascynacje współczesną muzyką. Nie neguję oczywiście muzyki tworzonej dziś, ale ja nie umiem się nią zachwycać. W starych piosenkach odnajduję wartość. Umiem je przepuścić przez siebie i wierzę, że śpiewając je na scenie jestem prawdziwa w tym, co robię. To jest dla mnie wartością nadrzędną. Boję się, że gdybym „wzięła na warsztat” np. piosenki Britney Spears to by mi się to nie udało i byłabym po prostu nieprawdziwa. Nie oznacza to jednak, że Britney Spears, Kayah czy inne młode artystki dzisiejszego pokolenia nie przejdą do historii w taki sam sposób i nie będą tak samo wspominane jak wspominamy dzisiaj Kalinę (Jędrusik – przyp. red.), Fogga, Połomskiego czy panią Santor.

Każdy czas rządzi się swoimi prawami i dla tych czasów należy się szacunek. Ja oddaję pokłon tym starym piosenkom, bo je kocham, na nich się wychowałam, one wyrysowały mój gust muzyczny, a to co jest dzisiaj też jest ważne dla młodych ludzi, którzy na tym się wychowują, budują swój gust muzyczny. Myślę, że oni za dziesięć, dwadzieścia lat będą wracać do tych utworów mówiąc: wtedy to były piosenki. Każda epoka ma swoją wartość i myślę, że zawsze po nas, co dekadę, zostają nowe, kolejne przeboje, które będziemy wspominać. Chciałabym wierzyć, że za dwadzieścia lat będzie ich tak samo dużo i będą tak samo piękne jak te, które dziś zaśpiewałam.

Podczas dzisiejszego koncertu wspominała Pani o prezentach w postaci gramofonu Bambino 2 i dołączonych do niego winylowych płytach. Mówiła Pani, że część płyt była przez Panią „katowana aż do bólu”. Jakie płyty były traktowane przez Panią najbardziej namiętnie?
Rena Rolska, Irena Santor, Mieczysław Fogg, Jerzy Połomski, Stenia Kozłowska, Halina Kunicka i naprawdę wielu innych. Pamiętam, że te płyty były malutkie i większe, bo te winyle dzieliły się na longplay’e i takie małe płyty, single to się chyba wtedy nazywało. Tych płyt miałam sporo, ale te pierwsze, które dostałam od rodziców były zdecydowanie najbardziej „skatowane” (śmiech). Wspominam to z ogromną radością i przyjemnością, bo skoro to aż takie piętno wywarło, że chcę do tego wracać to było to bardzo silne doznanie i bardzo inspirujące.

Pani najnowsza płyta, która pojawi się w sklepach już jesienią, to piosenki z repertuaru Kaliny Jędrusik. Jakie ma Pani plany i marzenia dotyczące kolejnych płyt?
Najchętniej nagrałabym na płytę materiał, który Państwo usłyszeli podczas dzisiejszego koncertu. To jest takie moje niespełnione marzenie. Pomysł na koncert powstał, piosenki są śpiewane od kilku lat, ale niestety nie udało mi się nagrać tej płyty. Nie zdołałam namówić ani żadnej wytwórni, ani żadnego sponsora żeby to zrobić. Wierzę trochę, że może Kalina i jej, mam nadzieję, sukces spowodują, że może radio chętnie nagra te piękne polskie piosenki w moim wykonaniu. Radio też powinno być żywo zainteresowane zatrzymywaniem w pamięci właśnie takich kompozycji

Poza tym zgodnie z tytułem Pani koncertu „Trzeba marzyć”.
(Śmiech) Tak, zgadza się i dobrze, aby nasze marzenia się spełniały. Podczas koncertu powiedziałam, że wiele moich marzeń się spełniło, a te moje „płytowe” marzenia są jakby moją piętą achillesową. Ciężko się je realizuje i jakoś nie znajduję tutaj pomocy, jakiegoś wsparcia. Z drugiej strony być może nie był to jeszcze czas na nagranie takiej płyty. Jestem osobą, która zawsze wierzy, że to, co ma się zdarzyć to się zdarzy. Jeśli będzie mi dane nagrać kolejną płytę to z całą pewnością będę myślała o nagraniu tego materiału.

Życzę, zatem spełnienia tych marzeń i mam prośbę; czy może Pani pozdrowić czytelników portalu internetowego Wiadomości24?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto