Po raz pierwszy dzień zakochanych w Rudzie Śląskiej upływał pod hasłem „Kocham recykling”. Akcję ekologiczno-walentynkową wymyślił Dominik Dobrowolski wrocławski ekolog i podróżnik, pasjonat i popularyzator idei recyklingu, znany nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
- Kino oferowało zakochanym dwa tytuły filmowe: „Kobiety z 6. piętra” i „Jeden dzień”. W cenie podwójnego biletu były walentynkowe koktajle. Niezależnie od tego, każda osoba lub zakochana para, która przyniosła do „Patrii” przynajmniej siedem (bo to szczęśliwa liczba) zużytych baterii w podzięce dostała dużego, walentynkowego lizaka, w kształcie czerwonego serca.
- Prosiliśmy zakochanych, aby zrobili coś dobrego z miłości dla Ziemi - mówi Sebastian Brudys z RTPD. - Więc zrobili. Barbara przyniosla aż 98 baterii. - Pochodziłam po sąsiadach w pięciu klatkach mojego bloku i… się nazbierało! Lizaki wezmę tylko trzy, dla moich dziewczynek.
- Pierwszy raz zbierałem baterie, a to wcale nie takie łatwe - wyjawia Marek. 0 Dotąd bezmyślnie wyrzucałem je na śmietnik, ale już nigdy więcej tego nie zrobię. Od dnia zakochanych wiem, że trzeba je zbierać i odpowiednio neutralizować, aby nie szkodzić przyrodzie.
Krzysztof Kasprzyk, koordynujący akcję - zabawę z ramienia „In-nych” twierdzi: - To był wystrzałowy temat walentynkowy. Myślę, że tę inicjatywę będziemy powtarzali corocznie. Teraz nie mieliśmy zbyt wiele czasu na odpowiednie przygotowanie się, ale za rok, mądrzejsi o doświadczenia, zmoblilizujemy się jak należy i odpowiednio wcześniej.
Współautor artykułu:
- Barbara Podgórska
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?