Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruda Śląska: Kultura jest ważna!

Redakcja
Rozpoczęła się publiczna debata o kulturze w Rudzie Śląskiej. 15 czerwca w wireckim Pulsarze odbyła się pierwsza sesja rudzkiego Forum Kultury.

Do końca czerwca, w sześciu dzielnicach miasta, stowarzyszenie Forum Inicjatyw Kulturalnych z partnerami przyprowadzi warsztaty dotyczące sześciu obszarów rudzkiej kultury: twórców, finansowania kultury, nowej kultury, edukacji kulturalnej, wydawnictw i promocji oraz amatorskiego ruch artystycznego.

Do "Pulsara" przybyło blisko 40 twórców różnych branż: plastyków, literatów, estradowców, animatorów życia artystycznego, dziennikarzy. Były postacie znaczące na scenie kulturalnej miasta, jak Marian Makula (Teatr Górnośląski), Grzegorz Poloczek (Kabaret RAK), Teresa Jonas (Moklandia), Justyna Czaja (Rudzki Związek Chórów i Orkiestr) Monika Czoik, Krystian Gałuszka, Bronisław Wątroba, Zenon Wojtkowiak, Lech Śmiechowicz, Mirosław Krause i ludzie (niech mi wybaczą pominięcie nazwisk) dopiero rozpoczynające własną przygodę z kulturą, jako twórcy i jako obywatele kultury.

Z samorządowców dopisała jedynie (o signum temporis!) Cecylia Gładysz, przewodnicząca Komisji Kultury Rady Miasta. Zabrakło w ogóle polityków (też istotny symptom!).

Spotkanie otworzył Jerzy Szczerbiński, prezes FIK, a moderował Tomasz Ignalski, dyrektor MDK „Batory” w Chorzowie, czyli osoba bezstronna, emocjonalnie niezaangażowana w rudzkie sprawy, dzięki czemu dyskusje zmierzały ku bardziej „globalnemu” ujmowaniu problemów.

W grupach roboczych zajmowano się kwestiami: Do czego miastu potrzebni są twórcy? Czy tylko i wyłącznie do promocji miasta? W jaki sposób miasto może pomoc twórcom? Czy tylko „rozdając” im pieniądze, czy tworząc społeczny klimat sprzyjający twórczości i jej odbiorowi, prezentacji i upowszechnianiu w przestrzeni polis?. Czy twórcy w ogóle potrzebują mecenatu miasta, czy nie powinni się bez niego obejść?

Poszukiwania odpowiedzi nie były łatwe. Dosyć często uciekano się do wytartych postulatów o pomocy finansowej dla autorów, o edukacji kulturalnej mieszkańców. Padały jednak i konkrety: o potrzebie dokumentacji twórczości, o realizowaniu projektów publicznych zgłaszanych przez twórców i środowiska.

Zauważono jednak atomizację środowiska, indywidualistyczne zapędy, niechęć do wspólnego artykułowania potrzeb, programów, pomysłów na to, jak zaistnieć na mapie kulturalnej miasta, niekoniecznie umizgując się do „miejskiej kasy”.

Dyskusja podczas rudzkiego Forum Kultury jest otwarta. W spotkaniach i warsztatach mogą uczestniczyć wszyscy mieszkańcy miasta. Uwagi, propozycje i przemyślenia można przesyłać również na adres mejlowy: [email protected]

- Oczekujemy, że rudzianie wypowiedzą się, jakie mają oczekiwania i pomysły na kulturę, jakie powinny być jej najważniejsze obszary rudzkiej kultury – zachęca Jerzy Szczerbiński. – Wspólny dorobek tej dyskusji posłuży wypracowaniu Miejskiej Strategii Rozwoju Kultury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto