Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruda Śląska: Najstarszy dom mieszkalny nieznanym zabytkiem

Redakcja
W Rudzie Śląskiej brakuje zabytków wpisanych do oficjalnego rejestru obiektów prawnie chronionych. Na Szklaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego obecnie widnieje jedynie kolonia robotnicza Ficinus. Dworzec w Chebziu wykreślono. A na listę zabytków należałoby wpisać jeszcze jeden obiekt. Jaki?

Przykro nam o tym pisać, bowiem jesteśmy wielkimi pasjonatami historii i tradycji naszej ukochanej Rudy Śląskiej, ale nawet przez mieszkańców Śląska jest ona postrzegana jako turystyczna „czarna dziura”. Na dobrą sprawę nie ma sensu namawiać kogokolwiek do odwiedzenia Rudy. W odpowiedzi usłyszy się pytanie: Po co?

Przepiękny dworzec mogący być chlubą każdej innej miejscowości, zupełnie niedawno odrestaurowany, dziś jest znowu kompletnie zniszczony i wypadł ze szlaku śląskich atrakcji turystycznych. Ogromy piec, stojący w centrum miasta, ze względu na rozmiary i umiejscowienie stanowiący zjawisko unikatowe w skali światowej, mogący stanowić wręcz symbol miasta o wyjątkowej industrialnej przeszłości, jest zupełnie nieznany, mimo że nieomal kluje w oczy.

Niedawno odkryliśmy chałupę, w naszym przekonaniu najstarszy tego rodzaju budynek w Rudzie śląskiej, może już jedyny, i jeden z niewielu na Górnym Śląsku.

To chałupa z 1852 roku, o czym świadczą: data wyryta na kominie oraz sygnatura ciesielska na wspaniałym drewnianym stropie. Ten strop jest bezcenny! Co zaskakujące, służby konserwatorskie, miejskie ani wojewódzkie o tym obiekcie nic nie wiedzą. Sprawdziliśmy!

Czytaj też: Ruda Śląska obchodzi 50-lecie istnienia

Nie mamy o to do nich nawet pretensji. My ową chałupę, stojącą w Wirku, spostrzegliśmy kilka lat temu, ale teraz stała się ona bardziej widoczna z głównej ulicy wobec wyburzenia sąsiedniego budynku. Dom, choć przypomina z zewnątrz raczej chatkę Baby Jagi – tylko koguciej nóżki mu brakuje - jest zamieszkany przez normalną, wcale nie jakąś patologiczną rodzinę. Właściciel swoimi metodami dba o konserwację i zachowanie obiektu w stanie jak najbardziej „naturalnym”.

W rejonie tym, z tego, co nieoficjalnie wiemy, ma powstać inwestycja drogowa – węzeł komunikacyjny. Tym bardziej więc miejski konserwator zabytków powinien zainteresować się chałupą i jak najprędzej sporządzić białą kartę. Serdecznie i uprzejmie namawiamy!

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto