Rusza XI Festiwal Nauki!

Brak inwestycji w naukę, to inwestycja w ignorancję...

...brzmi hasło przewodnie festiwalu. Można się więc spodziewać, że organizatorom nie zależy jedynie na oczarowywaniu publiczności technicznymi nowinkami albo intelektualnej gimnastyce podczas festiwalowych dyskusji. Chodzi również o uzmysłowienie społeczeństwu, że bez poświęcenia większej uwagi inwestycjom w rozwój badań naukowych skończymy jako kraj dostarczający siły roboczej dla gospodarek bogatszych i bardziej zaawansowanych technologicznie sąsiadów.

Tak fatalnie wcale nie musi być...

Jeśli festiwal będzie rozwijał się w tym tempie lub szybciej, można liczyć na to, że Polacy systematycznie poznawać będą świat nauki i - co więcej - zrozumieją, jak kolosalne znaczenie ma on dla rzeczy całkiem przyziemnych - naszych zarobków, zdrowia i rozrywki. Jak podkreśla prof. Geller, FN stale się rozrasta i już teraz organizuje go ponad 20 miast (prekursorami były Warszawa i 10-letni FN we Wrocławiu).

Człowiek, który lepiej rozumie naukę, lepiej czuje się w świecie

- między innymi taka rola społeczna powierzana jest zdaniem prof. Gellera Festiwalowi Nauki. Zachęca się więc
do brania udziału w debatach głównych. Już piąty raz odbędą się 2-dniowe pokazy pt. "Jak to działa?". Tym razem zaprezentowane zostaną dokonania fizyki i techniki w telefonii komórkowej XXI wieku (sobota i niedziela 22 i 23 września). Z bogatej tematyki humanistycznej również warto wyłowić z programu FN coś dla siebie. Dyrektor festiwalu - Maciej Geller - polecał mi już po rozmowie spotkanie pt. "Donosicielstwo w III Rzeszy i w krajach byłego bloku wschodniego; różnice i podobieństwa" (czwartek 27 IX, godz. 18 w Auditorium Maximum UW, sali B).

Poniżej materiał wideo z wypowiedzią prof. Macieja Gellera - dyrektora FN:

Więcej informacji o programie dostępnych jest na:
Oficjalnej stronie Festiwalu Nauki
oraz w
Internetowej Gazecie Festiwalowej przygotowywanej pod kierownictwem Haliny Bortnowskiej.