Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruszyła cyfryzacja radia. Idealny dźwięk czy pochopna decyzja?

Redakcja
Czy takie radia przejdą do historii?
Telefunken Concertino to niemiecki odbiornik z początku lat 70-tych.
Czy takie radia przejdą do historii? Telefunken Concertino to niemiecki odbiornik z początku lat 70-tych.
Minister Boni zasugerował, że do 2020 r. powinno zostać wyłączone pasmo FM. Nowym standardem będzie DAB+, używany m.in. w Wielkiej Brytanii. Polskie Radio rozpoczęło cyfrową emisję w Warszawie i Katowicach. Nadawcy komercyjni są niechętni.

Z początkiem października wystartował proces wdrażania cyfrowego sygnału radiowego w Polsce. Orędownikiem przejścia na format DAB+ jest w naszym kraju tylko radio publiczne, które chce tym samym wypełniać zapisy koncesyjne. Te zaś mówią o dostępie do wszystkich programów Polskiego Radia na terenie całego kraju, a nie tylko w obrębie większych miast.
- W paśmie UKF nie ma wystarczającej liczby częstotliwości dla zapewnienia zasięgu ogólnokrajowego czterem programom Polskiego Radia - wyjaśnia rzecznik publicznej rozgłośni, Radosław Kazimierski. - Jedyną szansą na wypełnienie zapisów Ustawy jest uruchomienie cyfrowej sieci nadawczej o zasięgu ogólnokrajowym, zawierającej wszystkie cztery programy ustawowe a także szereg innych kanałów tematycznych, na które Polskie Radio uzyska koncesje.
Kazimierski wylicza jednocześnie, że obecnie ok. 94% pokrycia terytorium kraju ma tylko Jedynka i Trójka. Program II dociera do 60%, a Czwórka - zaledwie do 17%.

Czego już możemy posłuchać?Stała cyfrowa emisja działa w Warszawie i Katowicach. Możemy słuchać w ten sposób czterech podstawowych programów Polskiego Radia, a do tego programu dla zagranicy, kanału informacyjnego PR24, Radia Katowice, Radia Dla Ciebie oraz Radia Rytm. Ich jakość oscyluje w okolicach 96-128 kb/s. Stacje działają w obrębie jednego multipleksu o nazwie "Polskie Radio". Mówiąc prościej, na jednej częstotliwości może tu nadawać nie jedna (jak w przypadku UKF), a nawet 15 rozgłośni. Docelowo na multipleksie Polskiego Radia ma się jednak znaleźć do 12 kanałów, ponieważ, jak przekonuje Kazimierski, wartością dodaną radia publicznego ma być jakość. Większa liczba stacji w jednym multipleksie wpłynęłaby na zauważalne jej pogorszenie.
Docelowo w Polsce mają powstać 3 multipleksy radiowe.

W serwisie YouTube już pojawiły się prezentacje działania cyfrowego sygnału:

W planach jest stworzenie stacji tematycznych Polskiego Radia: naukowej (Eureka), dla dojrzałego słuchacza (Retro) oraz dla dzieci (Krasnal). Miejsce na drugi, dodatkowy kanał na swoim terenie dostanie też każda rozgłośnia regionalna.
Obecnie, oprócz regularnej emisji, trwają testy DAB+ w Toruniu, Szczecinie i Kielcach. Są tam dostępne cztery programy Polskiego Radia oraz RDC, Radio Kielce, Radio Szczecin i Radio PiK.

Czy już warto kupić cyfrowe radio?Nie znamy jeszcze daty wyłączenia analogowej emisji, a jedynie wstępne plany dotyczące roku 2020. W najbliższym czasie możemy spodziewać się uruchamiania nadajników DAB+ na terenie miast wojewódzkich, mających oddziały Polskiego Radia. Ten etap ma się zakończyć w kwietniu 2015 roku. Potem zasięg będzie się rozszerzał na kolejne miasta, aż w 2020 r. pokryje cały kraj. Póki co na cyfrowym odbiorniku wiele nie usłyszymy. Warto więc wstrzymać się z decyzją o zakupie radia, zwłaszcza z wyższej półki, do czasu, gdy w ofercie cyfrowej będzie więcej stacji, a odbiorniki - z racji nasycania się rynku - stanieją. Maciej Strzelecki, prezes Grupy Radiowej Agora (właściciela takich stacji komercyjnych, jak Tok FM czy Radio Złote Przeboje), podchodzi z dystansem do planów cyfryzacji:
- po przejściu na cyfrę nie jest planowane wyłączenie analogowego sygnału radiowego na paśmie UKF. Powstaje więc pytanie, czy większa liczba stacji radiowych będzie wystarczającą zachętą do kupowania kosztownych, nowych odbiorników i wymiany tych posiadanych np. w samochodach. W wielu krajach, które wprowadziły DAB+, tak się nie działo.

Jak to zadziała w samochodzie?Do cyfrowej emisji będzie wykorzystana już istniejąca sieć nadajników. Kazimierski uspokaja, że w sytuacji niestabilności odbioru mogą zostać uruchomione dodatkowe obiekty. To szczególnie ważne dla kierowców samochodów. Radio analogowe, w przypadku słabszego odbioru, zwykle przechodzi na mono i z mniejszymi lub większymi szumami gra dalej. Cyfrowe urządzenie zaś albo gra idealnie, albo całkowicie milczy. Podobnie, jak w telewizji cyfrowej nie ma "śniegu", lecz informacja o braku sygnału.
Format DAB+ ma też jednak zalety dla "mobilnych". Do tej pory jadąc w dalszą podróż musieliśmy wyszukiwać innej częstotliwości wybranej stacji (choć w nowszych odbiornikach zajmował się tym RDS). W przypadku radia cyfrowego każdy multipleks będzie miał tę samą częstotliwość w całej Polsce. Nadawanie analogowe nie pozwala na takie ujednolicenie ze względu na interferencje fal, które dochodziłyby z różnych kierunków. W DAB+ wyeliminowano ten problem dzięki synchronizacji pracy nadajników, wprowadzeniu opóźnień sygnałów oraz buforowi czasowemu w samym radiu.

Cyfrowa jakość a cyfry na naszym koncieWedług obietnic Polskiego Radia nie musimy się martwić, że w związku z cyfryzacją wzrośnie opłata abonamentowa. - Wysokość abonamentu czy w przyszłości „opłaty audiowizualnej” regulowana jest przez mechanizmy całkowicie niezależne od polityki nadawczej - zapewnia Kazimierski. - W wyniku rozłożenia tych kosztów w czasie, na okres do 2020 r., możliwe jest zbilansowanie ich bieżącymi przychodami z abonamentu, a w przyszłości także dodatkowymi przychodami ze sprzedaży czasu antenowego.
Polskie Radio przewiduje wręcz, że całkowite przejście na nadawanie cyfrowe realnie obniży koszty. Tych niskich kosztów obawia się jednak Maciej Strzelecki z Grupy Radiowej Agory, obserwując sytuację cyfrowego radia na zachodzie: - Liczba 15 stacji przewidywanych na jeden multipleks oznacza niezbyt wysoką jakość sygnału (zakłada się 64 kb/s na kanał). Dzięki temu wyliczona cena za nadawanie cyfrowe jest stosunkowo niska, ale niska będzie też jakość dźwięku i siła sygnału.

A może nie chcę niczego zmieniać?Cyfryzacji radia opierają się wszyscy nadawcy komercyjni: Eurozet, Grupa RMF, Agora oraz Grupa Radiowa Time. Już w styczniu 2012 roku wystosowali oni wspólne pismo do przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka. Zalecili w nim dokładne przemyślenie sensu radiowej rewolucji. Oczywiste jest bowiem, że zwiększenie dostępności stacji zachwiałoby rynkiem reklamowym. Dzisiejsi potentaci, tacy jak RMF FM czy Radio ZET, mogliby sporo stracić na rzecz mniejszych rozgłośni, które uzyskałyby lepszy zasięg, a być może i słuchalność.

Komercyjni nadawcy zlecili TNS OBOP badania. Wynika z nich, że 60% Polaków nie chce cyfryzacji ze względu na konieczność wymiany sprzętu. 25% respondentów byłoby gotowych zaprzestać słuchania radia w przypadku wyłączenia pasma FM. Ponadto, ponad 80% badanych jest zadowolonych z jakości oferowanej przez UKF i chce mieć możliwość słuchania tradycyjnego radia także po cyfryzacji. To jednak nie wszystko. Radiowi giganci przytaczają przykłady innych krajów, w których DAB już działa i okazuje się niewypałem. Należy do nich Wielka Brytania, w której aż 91% badanych przez Ofcom (organ kontrolujący rynek mediów) satysfakcjonuje dostępność stacji tradycyjnych, a na jedno gospodarstwo domowe przypada tam 5 odbiorników analogowych. W Niemczech z kolei zaprzestano wspierania technologii DAB już w 2009 roku, uznając ją za nieopłacalną. Wynika to z niskiej słuchalności i braku dochodów.

Nasi nadawcy komercyjni zwracają też uwagę, że w niektórych krajach Europy działa system DAB, zaś w innych DAB+. Brak ujednoliconego formatu może więc uniemożliwić odbiór podróżującym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ruszyła cyfryzacja radia. Idealny dźwięk czy pochopna decyzja? - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto