Dzisiaj rano miała zapaść decyzja kończąca bądź ograniczająca poszukiwania ciała zamordowanego wiceministra w wodach zalewu Elektrowni Rybnik. Jednak po tym, gdy znaleziono kolejne ludzkie szczątki postanowiono je kontynuować. Praktycznie już od wczoraj mają one trochę innych charakter niż dotychczas. Strażacy i policjanci szukają teraz na powierzchni wody. Przeczesywany jest cały teren linii brzegowej zalewu. Jak powiedziała nam nadkomisarz Aleksandra Nowara, oficer prasowy rybnickiej policji nie ma bowiem takiej potrzeby, żeby schodzić pod wodę.
Na kolejne szczątki, dzisiaj około godz.9.30 natknął się przypadkowy przechodzień. Mężczyzna zadzwonił na policję informując, że w rejonie ul. Podmiejskiej, przy brzegu znalazł prawdopodobnie fragment ludzkiego ciała. We wskazanym miejscu policjanci faktycznie znaleźli kawałek zwłok (dolny fragment tułowia). W tym samym czasie szczątki znaleźli też strażacy, którzy na prośbę policji przeszukiwali obszar zalewu w okolicach ośrodka Stodoły. Tym razem wyłowiono fragment nogi. Obydwa kawałki trafiły do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie biegli już badają szczątki wyłowione w poniedziałek i wtorek. Pierwsze wyniki badań DNA i odpowiedź na pytanie czy znalezione kawałki ciała należą do byłego wiceministra transportu, najprawdopodobniej będą znane już w najbliższy poniedziałek (dokładne przebadanie i identyfikacja wszystkich czterech fragmentów ciała może zająć biegłym kilkanaście dni, a nawet kilka tygodni).
Jak długo jeszcze ekipy będą szukały ciała Eugeniusz Wróbla, nie wiadomo. Decyzja w tej sprawie należy do prokuratury. Ta jednak nie chce się wypowiadać w temacie przebiegu śledztwa zasłaniając się jego tajemnicą i dobrem rodziny zamordowanego. W ósmym dniu od zaginięcia 59-letniego Wróbla pojawia się coraz więcej domysłów i pytań bez odpowiedzi. Prokuratura wciąż nie chce oficjalnie mówić nic na temat motywu zabójstwa. Pojawiła się też hipoteza, że w zbrodnię zamieszane były inne osoby (oprócz syna ofiary). Jej śledczy również nie potwierdzają.
Teren zalewu rybnickiego to ogromny obszar. Jak do tej pory strażacy wyławiali szczątki ciała z różnych miejsc i na różnych brzegach. To pozwala przypuszczać, iż pozostałe części ciała mogą być rozrzucone praktycznie wokół całej linii brzegowej zalewu. Dzisiaj sprzymierzeńcem w poszukiwaniach były panujące na zalewie warunki pogodowe, m.in. silny wiatr, który spowodował wypłynięcie szczątków na powierzchnię i przybliżenie się ich do brzegu.
Poszukiwania Eugeniusza Wróbla trwają od 16 października. Dzień później przeniosły się one na teren Zalewu Rybnickiego. Ciała byłego wiceministra szukają policja oraz strażaccy z PSP w Rybniku i Bytomiu. Pomaga im Kajman -pies przeszkolony do poszukiwań zwłok na akwenach wodnych ze Specjalnej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej w Jastrzębiu Zdroju. W poszukiwaniach, oprócz łodzi wykorzystywany jest specjalistyczny sprzęt - echosonda i sonar. Codziennie bierze w nich udział potężny sztab ludzi. To kilkudziesięciu policjantów, 14 strażaków (w tym 12 nurków) oraz 2 opiekunów psa.
Przypomnijmy. O zabójstwo byłego wiceministra i wicewojewody śląskiego podejrzany jest jego 30-letni syn Grzegorz. Prokuratura postawiła mu zarzuty. Obecnie przebywa on w areszcie tymczasowym. Grozi mu dożywocie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?