Do masakry doszło 7 stycznia przed południem. Zamaskowani zamachowcy zaatakowali paryską redakcję magazynu satyrycznego "Charlie Hebdo". Zastrzelili 10 członków zespołu i 2 interweniujących policjantów. Strzelanina rozpoczęła się po kolegium redakcyjnym, w którym uczestniczyła większa część redakcji. Wśród ofiar jest redaktor naczelny magazynu Stephane Charbonnier, jego zastępca Bernard Maris oraz rysownicy Jean Cabu, Georges Wolinski, Bernard Verlhac, znany jako Tignous.
Czytaj także: Masakra w redakcji Charlie Hebdo. Zginęło 12 osób. Trwa obława na terrorystów
Magazyn "Charlie Hebdo" wywoływał od dawna kontrowersje w świecie islamskim. W 2011 r. opublikowano numer pisma pod zmienionym tytułem "Charia Hebdo", nawiązującym do prawa szariatu. W późniejszych latach wielokrotnie pojawiały się w magazynie karykatury dotyczące islamu i Mahometa. 7 stycznia tuż przed atakiem dziennikarze zamieścili obrazek przedstawiający Abu Bakr al-Baghdadiego, mówiącego "Przede wszystkim zdrowia". Człowiek ten stoi na czele Państwa Islamskiego.
Reakcja rysowników na zamach była prawie natychmiastowa. Wielu z nich wyraziło swoimi obrazkami solidarność z ofiarami. W miastach całej Francji po południu i wieczorem ludzie organizowali spontanicznie marsze poparcia dla ofiar zamachu. Słowa i gesty solidarności płynęły do Francji z całego świata także na forach internetowych i w sieciach społecznościowych.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?