Zbigniew Jujka rysuje do "Dziennika Bałtyckiego" od czerwca 1963 r. Nieprzerwanie od 47 lat, nie licząc kilkumiesięcznej przerwy spowodowanej stanem wojennym. W redakcji polecił go Jacek Fedorowicz, który właśnie przenosił się do Warszawy. Najpierw, od czerwca 1963, Jujka tworzył rysunkową rubryczkę "Odpowiadamy", która wkrótce zmieniła formułę oraz nazwę, na "Dzienniczek". Właśnie ukazała się ona po raz 2,5 tysięczny. Przez minionych 47 lat Jujka na potrzeby tej rubryki stworzył ok. 14,5 tysiąca rysunków. Ale nie jest jeszcze rysunkowym rekordzistą.
Drugie miejsce na tej nieoficjalnej liście zajmuje Gwidon Miklaszewski, który przez 51 lat co tydzień rysował dla "Dziennika Zachodniego". Współpracę rozpoczął w 1948 r., którą przerwała jego śmierć w 1999 roku. Mimo że Miklaszewski nie żyje od 11 lat, jego rysunki wciąż tam się ukazują.
Pierwszym na liście najdłużej współpracujących z prasą rysowników, jest Zbigniew Lengren. Jego słynne mini-komiksy z profesorem Filutkiem "Przekrój" drukował w latach 1948-2003, czyli przez 55 lat.
Trzy wymienione wyżej rekordy, najprawdopodobniej nigdy nie zostaną pobite. Polska prasa z roku na rok coraz mniej chętnie drukuje prace rysowników satyrycznych, więc przeciętny Polak jest w stanie wymienić co najwyżej kilka nazwisk rysujących satyryków prasowych. Tymczasem we Francji z rysowania dla prasy utrzymuje rodziny kilkudziesięciu rysowników satyrycznych.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?