Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sabina Pasoń. Wrażliwość niekłamana

Redakcja
W Miejskim Domu Kultury Batory w Chorzowie odbył się wernisaż malarstwa Sabiny Pasoń. Trudno uwierzyć, że malować zaczęła dopiero jakieś pięć, sześć lat temu. W przekazie jest naturalna, ale i niezwykła.

Rodowita nikiszowianka, z rodziny górniczej. Mieszka w Będzinie. W dzieciństwie próbowała malować w szkolnym kółku plastycznym. W dojrzałym wieku dawne pasje odżyły. Kiedy odchowała dzieci i przeszła na rentę, postanowiła spełnić dziecięce fascynacje.

Może dlatego w jej kompozycjach jest mnóstwo pozornie dziecinnych motywów. Postaci z bajek, z fantazji, z pudła z zabawkami. Parała się kiedyś modniarstwem, więc i na jej płótnach tyle zdobnych fatałaszków, tiulów, koronek, barwnych sukien, kapeluszy. Są manekiny i wieszaki, kreacje ślubne i karnawałowe. Ale owe niezwykle kolorowe, bajeczne obrazy kryją w sobie pewną mroczność, tajemnicę, subtelne niedopowiedzenie. Bo życie jest przebieralnią, garderobą, do której wciąż wchodzimy, i wychodzimy. Niby inni, niby odmienieni, ale wciąż tacy sami.

Kilka płócien Sabiny nawiązuje wyraźnie do prastarych motywów demonicznych, i one, wraz z obrazami innych autorów, ozdobią naszą „Mitologię śląską”, która niebawem opuści drukarnię.
Sabina Pasoń uprawia różnorodne gatunki twórczości: maluje olejami i akwarelami, pisze ikony, sięga po pióro. Od dwóch lat doskonali warsztat w pracowni uznanego malarza Piotra Naliwajko. Należy do „Grupy Janowskiej”, Stowarzyszenia „Barwy Śląska” oraz do grupy „Na Pograniczu Uczestniczy w plenerach, wystawach, konkursach, zdobywając wyróżnienia, im. Pawła Wróbla (2008, 2009), „Rudzkiej Jesieni" (2006, 2009) czy na "Bestfestiwalu" (2010). Prace jej trafiły do wielu prywatnych zbiorów oraz do kolekcji Muzeum Śląskiego w Katowicach i Muzeum Miejskiego w Rudzie Śląskiej.

Na wystawę przybyli licznie przyjaciele, m.in. Marian Gongor, rudzki fotografik i grafik, kolekcjoner malarstwa nieprofesjonalnego, ostatnio często wykorzystywany przez Sabinę w roli modela, czy Mirosława Pajewska, niebanalna, wręcz kontrowersyjna poetka. Nie wiem czy miedzy paniami doszło do kontraktu: portret za poemat…

Otwierając wernisaż Piotr Naliwajko podkreślił naturalną urodę, cechującą obrazy Sabiny Pasoń, a zarazem, co może wydawać się paradoksalne, pewną ich niezwykłość. Także mocną, rzucającą się w oczy indywidualność, widoczną w każdym fragmencie obrazów, i tych doskonałych i tych tylko dobrych. Czego nie powiedział, napisał w folderze wystawy: "Wszystko to podkreślone silnie akcentowanym rysunkiem o korzeniach bliskich ekspresjonizmowi, rysunkiem, który w pewnych partiach jej obrazów wyraźnie oddziela konturem partie wysmakowanego na ogól koloru, podkreślając znaczenie poszczególnych przedmiotów lub ich grup, co pozwala pokazanemu tak światu przypisać znaczenie znacznie różniące się od tego, co na pierwszy rzut oka na obrazie widać". Wystawę można oglądać do końca marca 2011 r.

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto