Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd obniża wyrok dla nożownika z tarnowskiego dworca

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Skazany Marek M.
Skazany Marek M. Artur Drożdżak
Sąd Apelacyjny w Krakowie z 15 do 10 lat obniżył karę dla Marka M., który odpowiadał za próbę podwójnego zabójstwa na tarnowskiego dworu. Podstawą zmniejszenia wyroku 35-latkowi, był fakt, że nie działał z zamiarem bezpośrednim zabicia nożem dwóch mężczyzn, ale godził się na ich śmierć. To znacząca okoliczność łagodząca. Ten wyrok jest prawomocny.

WIDEO: Barometr Bartusia. Doradcy podatkowi przeciw zawiłemu prawu i deptaniu tajemnic

 

Marek M. odmawiał składania wyjaśnień i nie przyznawał się do winy. Przypadkowo wybranych mężczyzn zaatakował na dworcu PKP dzień po tym, gdy 28 listopada 2018 r. opuścił zakład karny w Tarnowie Mościcach, gdzie odbywa karę 10 miesięcy więzienia skazany przez krakowski sąd. Najpierw pojechał do Krakowa, gdzie pił alkohol z przygodnymi osobami. Chciał jechać do matki do Tychów, ale ostatecznie znalazł się w pociągu z Krakowa do Tarnowa. Obudził go konduktor, bo skład skończył swój bieg.

29 listopada 2018 r. Początkowo wyszedł na peron, ale po chwili wrócił do przedziału. Twierdził, że zostawił w środku pociągu bagaż. Gdy jednak okazało się, że nie ma jego rzeczy wdał się w kłótnię z obsługą pociągu. W końcu, dzięki interwencji kierownika pociągu Marek M. wyszedł na peron. Pokazał nóż i rzucił słowo recydywa. Gdy mijał 40-letniego Daniela S. zadał mu cios w szyję.

-Poczułem jakby mi ktoś czymś przejechał po szyi. Powiedziałem temu człowiekowi „co ty robisz?”. Po chwili zobaczyłem krew – relacjonował pokrzywdzony. Ponieważ rana coraz obficiej krwawiła, wszedł do holu dworca, gdzie pomocy udzielił mu ochroniarz i pracownica baru. Na szczęście ostrze nie uszkodziło tętnicy i ranny mężczyzna przeżył.

Według śledczych Marek M. swoją agresję chciał wyładować w tym czasie na kolejnej przypadkowej osobie. W tunelu prowadzącym na perony zamachnął się nożem na 54-latka, który zmierzał na pociąg do Bochni, gdzie pracował. Jacek K. wykazał się dobrym refleksem, bo zblokował uderzenie Marka M. Panowie rozeszli się bez słowa.

Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei. Nie chciał poddać się bez walki. - Zaczął wymachiwać rękami, jakby chciał zadawać ciosy - mówił jeden z funkcjonariusz SOK. Mundurowi musieli użyć pałki i chwytów obezwładniających, by poskromić agresora.

Sprawca był pijany, za swój czyn odpowiadał w warunkach recydywy. Prokuratura domagała się dla napastnika 25 lat więzienia. Tarnowski sąd skazał go na 15 lat odsiadki. Skuteczna okazała się jednak apelacja obrońcy Marka M., bo jego klientowi obniżono wymiar kary. Sędzia Anna Grabczyńska Mikocka mówiła, że oskarżony miał zamiar zabójstwa, ale nie działał z zamiarem bezpośrednim, ale nagłym, ewentualnym. Ten wyrok jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sąd obniża wyrok dla nożownika z tarnowskiego dworca - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto