Samolotem w 2,5 godziny z Paryża do Tokio? Być może około 2050 roku

Przewozy pasażerskie ma zrewolucjonizować samolot nazwany ZEHST. Ma być szybszy od popularnego Concorda. Ma latać z prędkością pięciu tysięcy kilometrów na godzinę na granicy kosmosu. To plany bardzo daleko wybiegające w przyszłość. Taka maszyna może wzbić się w powietrze dopiero około 2050 roku.

Inżynierowie z koncernu EDAS, który jest właścicielem Airbusa twierdzą, że kształt Concorda jest nadal aktualny. Samolot przyszłości ZEHST ma go przypominać. Wyróżniać ma go długi wąski kadłub oraz skośne skrzydła. Innowacyjny ma być napęd. Maszyna będzie startować i lądować wykorzystując zwykłe silniki odrzutowe. Po wzniesieniu się na wysokość kilku kilometrów uruchamiany będzie napęd rakietowy. Wtedy samolot będzie gwałtownie przyspieszał i wznosił się na wysokość nawet 32 kilometrów. To granica atmosfery i kosmosu. Na takiej wysokości samolot ma przyspieszać nawet do pięciu tysięcy kilometrów na godzinę. Dla porównania obecnie loty odbywają się maksymalnie na 11 km.

Koncern EDAS informuje, że wszystkie technologie są już znane. Trzeba je tylko dopracować i przystosować do zastosowania w samolocie cywilnym. Jak podaje TVN24 przewiduje się, że prototyp miałby wzbić się w przestworza w latach dwudziestych XXI wieku. Komercyjny lot miałby się odbyć około 2050 roku. Wizja samolotu przyszłości została zaprezentowana na 49. Międzynarodowych Targach Lotniczych w Le Bourget pod Paryżem.