Schlierenzauer chce odebrać koronę Nykaenenowi

Do tej pory w świecie skoków narciarskich nieosiągalnym numerem 1 pozostawał Matti Nykaenen, ze swoimi 46 zwycięstwami w Pucharze Świata. Na drugim miejscu do niedawna znajdował się Adam Małysz, który na swoim koncie ma 39 pucharowych zwycięstw. Jednak w styczniu 2012 roku Gregor Schlierenzauer wyrównał dorobek Małysza, wygrywając po raz 39. w Zakopanem. 4 lutego Schlierenzauer wygrał po raz 40., stając się tym samym drugim najlepszym skoczkiem w historii. W miniony weekend, podczas konkursu na skoczni k-120, Gregor Schlierenzauer odniósł 41. zwycięstwo. To może oznaczać tylko jedno: Austriak chce odebrać koronę Matti Nykaenenowi.

Młodość sprzyja Schlierenzauerowi

Młody wiek i bogaty dorobek jest dla Schlieriego przywilejem. "Oczywiście mam dalsze cele. Chcę zostać mistrzem olimpijskim. Chcę też pobić rekord Matti Nykaenena, który odniósł 46 zwycięstw. W tym przypadku mój wiek przemawia na moją korzyść. Nie ciąży nade mną presja czasu czy stres. Świadomość tego jest bardzo miła" – powiedział Austriak w wywiadzie dla diepresse.com

Magiczna liczba 47

Schlierenzauer podkreśla, że ma zamiar nie tylko wyrównać rekord, a go pobić. "47 zwycięstw to największy mój cel, gdyż reprezentuje największą rzecz, jaką człowiek w sporcie może osiągnąć: być najlepszym skoczkiem wszech czasów" – oświadczył w wywiadzie dla sport10.at.

Czy uda się zrealizować ten cel już w tym sezonie?

"Patrząc na poprzednie zimy, średnio odnosiłem 5 zwycięstw w każdym sezonie. Teoretycznie, jest więc możliwe, że wygram sześć lub siedem razy. Może się też zdarzyć, że ten sezon w ogóle nie będzie po mojej myśli. Dlatego, genialne jest to, że mam tak dużo czasu. Jestem młody i w końcu kiedyś ta sztuka mi się uda" – powiedział dla welt.de Gregor Schlierenzauer.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+