Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Sekrety", czyli jak kobieta przeżywa kryzys

Redakcja
Materiały dystrybutora
Materiały dystrybutora "Sekrety"
„Sekrety” to obraz kryzysu wieku średniego - tym razem spojrzenie z perspektywy kobiety. Bohaterką filmu jest Julie, która pozornie ma wszystko co potrzebne do szczęścia, ale żyje w poczuciu niespełnienia.

Pomimo iż producentem filmu jest Jan Sverak, obraz odbiega od wizerunku typowej czeskiej komedii. Brakuje prawdziwie czarnego humoru, film skłania się ku szczęśliwemu końcowi, a główna bohaterka śni na jawie. Za nowe oblicze czeskiego kina odpowiada Alice Nellis, która podjęła się reżyserowania „Sekretów”. Sprawiła, że film utracił realizm na rzecz poetyckości oraz skupił się na przeżyciach wewnętrznych.

„Sekrety” pokazują jeden dzień z życia będącej po czterdziestce Julie. To pozornie sielankowy obrazek. Kobieta ma wspaniałego męża, dorastającą córkę, a jakby tego było mało – właśnie wspólnie kupili nowe mieszkanie. Julie uświadamia sobie, że brakuje jej jedynie pianina i w poszukiwaniu go przemierza praskie ulice.

Wędrówki te są tylko pretekstem do ukazania więzów krępujących Julie. Kobieta zrywa z młodym kochankiem, nawiązuje nową relację z córką i poznaje tajemnicę męża. Czy jeden dzień sprawi, że Julie przestanie szamotać się w poczuciu bezradności, uwolni od frustracji i poczuje wartościowa?

Film zachwyca pięknymi kadrami. Oczami bohaterki widzimy pozornie nieważne sytuacje. Oto staruszce ucieka z wiatrem torebka foliowa, którą po chwili podaje jej dziewczyna jeżdżąca na rolkach. Widza porusza także obraz pary tańczącej na środku skrzyżowania między przejeżdżającymi samochodami. Wszystkiemu towarzyszy niezwykła muzyka Niny Simon. Nic dziwnego, że obraz Nellis został nagrodzony trzema Złotymi Lwami.

W „Sekretach” nie zobaczymy plejady czeskich gwiazd. Rolę Julie powierzono Ivie Bittovej, prawie nieznanej polskim widzom. Świetnie odnajduje się jako odtwórczyni postaci sfrustrowanej czterdziestolatki, tłumiącej w sobie emocje. Męża Julie gra Karel Roden, zaś kochanka – Ivan Franek, jednak ich kreacje są całkiem przeciętne.

„Sekrety” to nie obraz wybitny, ale wyróżnia się wśród zalewu komercji. Warto poświęcić półtorej godziny na poetycką opowieść urzekającą wspaniałą muzyką i zastanowić się, czy nam przypadkiem też życie nie przecieka przez palce.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto