Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Seksistowska" Gazeta Wyborcza? Szczere wyznania żurnalistek

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
praca własna
Stamtąd wzięły się "wózkowe matki". Antyrodzinna, ale że "seksistowska"? W dzisiejszym wydaniu Katarzyna Staszak i Natalia Waloch-Matlakiewicz uchyliły kulisy bezlitosnego wobec kobiet feminizmu.

"Gazetę Wyborczą" czytuję dla takich rodzynków: Mirosława Czecha o Iraku, Baumana o korporacjonizmie albo Sławoja Żiżka o antykapitalizmie. Jest ich niewiele, widzi się je z daleka i bardziej ceni, bo przecież "Agora" jest liberalna, prokorporacyjna, prokapitalistyczna.

Kiedyś siostra Chmielewska odmalowała dylematy eutanazji: - gdy się jest kochanym, nie myśli się o śmierci. Coś podobnego, metafizycznego, głębszego od dyrdymałów "antropologii genderowej" wybrzmiało w wyznaniach dwóch dziennikarek z Czerskiej, które skontrastowały feminizm na tle osobistej relacji z dzieckiem.

Koleżanki z redakcji – Kasia i Natalia - otwarcie napisały, co czują będąc na macierzyńskim. Bały się, że "wypadną z obiegu", długa przerwa w pracy zdezaktualizuje ich profesjonalną wiedzę, a samo macierzyństwo ogłupi tak, że "sieć neuronowa będzie reagować już tylko na słowa: kupa, karmienie, misiu". - "Kobiety powinny wiedzieć, że jeśli decydują się na pozostanie w domu, to jednocześnie często decydują się na późniejsze ubóstwo i ubezwłasnowolnienie" - przekonywała je w "Wysokich Obcasach" prof. Magdalena Środa. "Istnieje duże ryzyko, że roczna przerwa w pracy spowoduje dezaktualizację kompetencji, a w konsekwencji dezaktywizację zawodową" - powtarzała ekspertka Pracodawców RP Wioletta Żukowska.

Lęk przed utraconą szansą na fullmacierzyństwo bez kompromisów okazał się większy. Szczytem odwagi było wziąć urlop macierzyński – pierwszy w redakcji. Argument niezbyt oryginalny: "nie przybędzie od tego dzieci, za to zwiększy się dyskryminacja kobiet na rynku pracy" i "wszechobecna krytyka wydłużonego macierzyńskiego" (temat niemal nie schodził ze stron) działały dopóki dziewczyny nie spróbowały, nie doświadczyły. Odpowiedzialność za dziecko, nie cudze, swoje, własne wzięła górę: "(…) może mój syn rozwijałby się równie dobrze, gdyby jako czteromiesięczniak wylądował w żłobku. Pewnie są nawet jakieś badania, które dowodzą wyższości żłobków nad opieką matki, bo jeśli się dobrze poszuka, znajdzie się poparcie dla każdej tezy. Ja jednak nie zamierzam eksperymentować i chcę chować dziecko tak, jak podpowiada mi intuicja. A ta mówi, że służy mu moja bliskość. Wolę kiedyś powiedzieć: - Nie napisałam tego reportażu, bo byłam z synem, niż: - Nie słyszałam, jak powiedział "mama".

Natalia irytuje się: "wciąż mówi się: "to niekorzystne dla rynku, to niekorzystne dla kobiet", a jakoś nikt nie pyta, co jest korzystne dla dzieci". Kasia: "Chcemy być z dziećmi maksymalnie długo, bo uważamy, że to dla nich dobre".

"(…) są takie momenty w życiu, kiedy należy robić jedną rzecz naraz. Wierzę, że pierwszy rok życia pierwszego dziecka wart jest wyłączności. Niech będzie, że "siedzimy w domu". Matką nie zostaje się przez chodzenie w ciąży i poród".

Dzięki dziewczyny za te wyznania. Dały mi więcej do myślenia o kobiecości, niż setki feministycznych elaboratów. - U podstaw naszej kultury leży zrozumienie dla spraw naturalnych, których żaden kodeks pracy nie okiełzna: takich jak to, że ludzie czasem chorują, i takich jak to, że czasem mają dzieci.

PS. Nowy feminizm (trzecia fala) dąży do zrównania pracy kobiet w domu z każdą inną pracą. "Poprzez wyłączenie ekonomiczne – pisze Sylviane Agacinski - rozumieć należy nie tylko fakt, że kobiety – przynajmniej te, które należały do drobnego, średniego i bogatego mieszczaństwa – trzymano w domu, uzależniając finansowo od męża lub rodziny. Trzeba tu włączyć także zjawisko przeciwne, wyłączenie pracy domowej ze sfery ekonomicznej. W konsekwencji nowoczesnego podziału pracy według płci, prywatna przestrzeń domowa, pozostająca w gestii kobiet, jest wyłączona z przestrzeni ekonomicznej w ścisłym tego słowa znaczeniu. Wykonywana tam praca nie istnieje więc jako praca oficjalnie uznana" (Polityka płci).

Cały tekst o Natalii i Katarzynie: "Ty? Rok z dzieckiem w domu?!" Dziennikarki "Wyborczej" zostały matkami na 100 proc"

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto