Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sensacja na inaugurację PŚ. Lappi pierwszym zwycięzcą

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
Jakub Janda podczas skoków s styczniu 2006 w Bad Mittendorf
Jakub Janda podczas skoków s styczniu 2006 w Bad Mittendorf
Niespodziewane rozstrzygnięcia przyniósł pierwszy konkurs w skokach narciarskich w tym sezonie rozgrywany w fińskim Kuusamo. Na skoczni Ruka zwyciężył reprezentant gospodarzy Arttu Lappi. Najlepsi poza trzydziestką. A wszystko przez pogodę.

Tuż po godzinie 17, zgodnie z planem, rozpoczął się konkurs, w którym, z powodu odwołanych kwalifikacji, wystartowało 67 zawodników, zamiast regulaminowych 50. Tradycyjnie pierwsze skoki należały do gospodarzy, czyli Finów. Po kilku przeciętnych próbach, publiczność zgromadzoną pod skocznią rozgrzał Veli-Matti Lindstroem, uzyskując odległość 132 m.

Chwilę później kibiców w prawdziwą ekstazę wprowadził jednak Arttu Lappi, który wylądował na 141 metrze i udowodnił, że jego zwycięstwo w niedawnych mistrzostwach Finlandii nie były dziełem przypadku. Po kilku minutach do tego osiągnięcia zbliżył się Norweg Anders Jacobsen, lecz uzyskał wynik o trzy i pół metra gorszy.

Następnie nastała seria krótkich, nieciekawych dla widzów skoków. Żaden ze skoczków nie wyróżnił w sposób pozytywny, lecz próby kilku można zaliczyć do przyzwoitych.

Jako 26 na belce startowej pojawił się Stefan Hula. Polak uzyskał 121,5 m., dostosowując się do "średniego" poziomu konkursu w tej fazie. Niestety o wiele słabiej spisał się Piotr Żyła, lądując na 106 metrze. Jeszcze gorzej zaprezentował się jednak Kamil Stoch. Trzeci z naszych reprezentantów uzyskał zaledwie 98 m.

Najlepszych występów i formy nie przypomnieli sobie Martin Hoelwarth i Martin Schmitt. Doświadczeni reprezentanci Austrii i Niemiec skoczyli zgodnie 122.5 m., choć z pewnością nie może to zaspokoić w pełni ich oczekiwań.

Sypiący śnieg nie ułatwiał zadania kolejnym pojawiającym się na rozbiegu skoczni. Widowisko straciło na jakości, a publiczność coraz niecierpliwiej czekała na najlepszych skoczków. Swoje próby musieli jednak podjąć wcześniej pozostali zawodnicy. Utrzymującego niezłą lokatę Stefana Hulę wyprzedził dobrze spisujący się w czasie letniego GP oraz treningów Wolfgang Loitzl.

Zawiedli młodzi Słoweńcy- Rok Benković i Jernej Damjan, uzyskując odpowiednio 87 i 108 metrów. Daleko skoczył
Niemiec, Michael Neumayer(130.5 m).

Znacznie poniżej oczekiwań spisali się zaś skoczkowie japońscy. W wielkim stylu przypomniał o sobie podwójny mistrz olimpijski z Salt Lake City - Simon Ammann. Fatalną formę Słoweńców potwierdził zwycięzca sprzed roku - Robert Kranjec. Niemal na bulę spadli Matti Hautamaeki i Andreas Widhoelzl.

Warunki na obiekcie Ruka pogarszały się z każdą minutą, co uniemożliwiało zawodnikom oddawanie dalekich skoków. A za chwilę na rozbiegu pojawił się Adam Małysz. Zaledwie 106 m uzyskane przez skoczka z Wisły mowi samo za siebie.

Jeszcze gorzej spisali się Michael Uhrmann i Andreas Kofler. – Nie da się skakać – mówi komentujący dla TVP Włodzimierz Szaranowicz i trudno nie przyznać mu racji. Bjoern Einar Romoeren niemal nie zakończył skoku w tak fatalnych warunkach, groźnym upadkiem. Pamiętający jeszcze wydarzenia sprzed trzech lat (kiedy to wypadku na skoczni niemal nie przypłacił życiem) Thomas Morgenstern również nie oddał przyzwoitego skoku. Bo i nie można było.

Potwierdzili to Roar Ljoekelsoey, Andreas Kuettel, Janne Ahonen czy Jakub Janda, należący do głównych bohaterów poprzedniego sezonu.

Pisząc na początku relacji o wynikach Hoelwartha, Schmitta czy Huli i określając je mianem "średnich" nie przypuszczałem nawet, że w obliczu kuriozalności pierwszej serii będą to wyczyny wręcz bardzo dobre.

Nie trzeba chyba uwieńczać komentarzem faktu, iż wśród czołowej "trzydziestki" nie znaleźli się
tak świetni skoczkowie jak Małysz, Romoeren, Ahonen, Ljoekelsoey czy Janda. Gestykulacja i wyniki czołówki musiałby być dla Waltera Hoffera i innych decydujących o losach konkursu ludzi wyraźnym sygnałem: dzisiaj nie da się już skakać.

Około godziny 18.30 polskiego czasu zapadł ostateczny wredykt jury. Postanowiono odwołać zawody, a wyniki pierwszej serii uznać za wyniki końcowe. Pierwszy konkurs sezonu 2006/2007 rozpoczął
się w sposób o tyle niezwykły, że przynósł roztrzygnięcia co najmniej niespodziewane. Bo za takie należy uznać zwycięstwo Fina Arttu Lappiego i obecność w czołówce takich skoczków jak Lindstroem, Jacobsen, Neumayer czy Landert.

Nas, Polaków cieszy 12 pozycja Stefana Huli, lecz niewątpliwie martwi wynik sportowej rywalizacji wypaczony przez naturę. Dziś aura na skoczni spłatała wszystkim figla - dla jednych szczęśliwie, dla innych mniej. Wciąż nie wiemy w jakiej dyspozycji tak naprawdę znajdują się ci najlepsi. Czy dowiemy się jutro?

Wyniki piątkowego konkursu w Kuusamo (pierwsze 20 pozycji)

(wyniki z pierwszej serii są ostateczne)

miejsce|imię i nazwisko|odległość skoku|nota za skok

1. FIN
Lappi Arttu
141,0
154,8
2. SUI
Ammann Simon
136,5
145,7
3. NOR
Jacobsen Anders
137,5
145,5
4. FIN
Lindstroem Veli-Matti
132,0
135,6
5. GER
Neumayer Michael
130,5
129,9
6. SUI
Landert Guido
127,0
126,6
7. AUT
Loitzl Wolfgang
124,0
122,7
8. GER
Ulmer Christian
125,0
121,5
9. FIN
Keituri Kalle
124,5
121,1
10. FIN
Hakola Lauri
125,0
120,5
11. RUS
Vassiliev Dmitry
122,5
117,0
12. POL
Hula Stefan
121,5
116,7
13. AUT
Hoellwarth Martin
122,5
116,0
14. GER
Schmitt Martin
122,5
116,0
15. NOR
Pettersen Sigurd
121,0
113,8
16. SLO
Pikl Primoz
119,5
109,6
17. SWE
Aren Andreasage
117,0
106,1
18. GER
Spaeth Georg
115,0
103,0
19. RUS
Kornilov Denis
114,5
100,1
20. GER
Ritzerfeld Joerg
112,0
96,1
.
.
34. POL
Małysz Adam
106,0
81,3
.
.
41. AUT
Kuettel Andreas
101,0
73,8
.
.
52. CZE
Janda Jakub
95,5
55,9
.
.
55. FIN
Ahonen Janne
90,0
49,5
.
.
65. NOR
Ljoekelsoey Roar
71,0
11,3
66. GER
Uhrmann Michael
67,5
5,0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto