Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sierpniowa abstynencja

Alicja Karłowska
Alicja Karłowska
W sierpniu - abstynencja! A jak jest przez pozostałych jedenaście miesięcy roku?

W pierwszych dniach sierpnia kilka rzeszowskich stowarzyszeń katolickich zorganizowało Marsz Trzeźwości. Były ogłoszenia, informacje na stronach internetowych. W marszu uczestniczyło ponad 100 osób. Ludzie przeszli z transparentami „sierpień – nie piję”, śpiewali religijne pieśni i modlili się za wszystkich pogrążonych w nałogu alkoholizmu. Dzień był wtedy ciepły, słoneczny, a więc na głównych ulicach miasta było wielu przechodniów. Jedni przystawali, inni szli swoją drogą („jedna z wielu manifestacji, nie ma o czym mówić”). Zapytałam wtedy o opinię młodego człowieka, który przyglądał się marszowi oparty o ścianę kamienicy:

- Młodzi nie potraktują tego poważnie - powiedział. - A powinni? - spytałam. - Powinni, bo alkoholizm to jest problem i są ludzie, którzy upijają się do nieprzytomności, ale czy taki marsz coś da? - zastanawiał się.
Sam jestem zdania, że jedno, dwa piwka nie zaszkodzą, ale bez przesady..

Podobnie myślało kilka innych zapytanych przeze mnie osób. Byli zgodni co do tego, że problem alkoholizmu był i jest obecny w różnych środowiskach oraz grupach społecznych. Jednak na pytanie: co z tym można robić, gdzie szukać pomocy, nie potrafili już odpowiedzieć. Niektórzy uważają nawoływanie do abstynencji w sierpniu za niepotrzebny wymysł. - Co z tego, że ktoś nie pije nawet miesiąc, skoro upije się już we wrześniu - zastanawiają się przeciwnicy sierpniowych postanowień. - Dla kogoś kto ma problem z alkoholem, miesiąc abstynencji to już coś - bronią idei pozostali. Zdania są podzielone. I bardzo dobrze, bo jest o czym rozmawiać.

Rozmawiać i pomagać

Najtrudniej uświadomić sobie własną bezsilność. Wśród dwunastu kroków Anonimowych Alkoholików, jako pierwszy jest wymieniony: - Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem.

Kto przekroczy próg wstydu, barierę niechęci i często bardzo boleśnie doświadczy tego, że potrzeba mu pomocy, ponieważ sam już nie może powstrzymać się od picia alkoholu, może szukać pomocy w grupach świeckich i religijnych. W wielu miastach są specjalistyczne ośrodki, które zajmują się terapią. Jednym z etapów pomocy są spotkania, bycie w grupie i wspieranie się w najtrudniejszych chwilach. Przykładowo, do celów i zadań Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień w Rzeszowie należy m. in.: terapia indywidualna i grupowa osób uzależnionych oraz terapia osób współuzależnionych, świadczenia lecznicze i rehabilitacyjne, specjalistyczne konsultacje.

Marsze i manifestacje kiedyś się kończą. Nawet najbardziej przyciągające wzrok hasła znikają wraz z transparentami. I co dalej? Pomagają tylko niektórzy, bo przecież nie wszyscy jesteśmy specjalistami. Ale każdy może informować o tym, gdzie szukać pomocy. Czasem wystarczy kartka z adresem lub tylko sugestia, że gdzieś jest grupa ludzi, którzy życiem pokazują, że z alkoholizmu można wyjść.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto