Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Okazuje się, że głośna sprawa odejścia z "Uważam Rze" jego współtwórców, ma też i pozytywne strony. Dowiadujemy się, że wiernymi czytelnikami konserwatywnego tygodnika byli reprezentanci salonu. W dzisiejszej audycji Moniki Olejnik w Radiu Zet doszło nawet do sporu pomiędzy dziennikarką i Markiem Siwcem o to, kto jako pierwszy kupił "Uważam Rze".
Marek Siwiec de facto potwierdził słowa Rafała Ziemkiewicza, iż "Uważam Rze" było kurą, która znosiła złote jaja (według Ziemkiewicza użył tego argumentu, aby dowieść, iż zwolnienie Lisickiego było motywowane politycznie). Powiedział nawet, że ta inicjatywa medialna była majstersztykiem pod względem komercyjnym. "Byłem pod wrażeniem sukcesu wydawniczego, bo każdy naczelny, a ja tym naczelnym byłem, marzy o tym żeby pierwszy numer sprzedał się w ponad stu tysiącach egzemplarzy. Uważam, że z punktu widzenia wyniku rynku, jest to rzeczywiście majstersztyk" - komentował.
Z kolei Monika Olejnik bardzo sceptycznie oceniła nowego redaktora naczelnego Jana Pińskiego. Powiedziała o nim, że niewiele potrafi i wypomniała mu, że lansował na "Nowym Ekranie" tezę smoleńskiej maskirówki (teza, według której katastrofa smoleńska była medialną mistyfikacją, a pasażerowie Tu-154 uprowadzeni oraz zabici).
Siwiec był również pod wrażeniem wysokiego poziomu dziennikarskiego autorów "Uważam Rze". "Ja wtedy, mając czasami wątpliwości, bo w dzienniku, w sumie on się nazywał "Rzeczpospolita", to było ubrane w takie czasami szatki poprawności, a tutaj poszli po całości panowie, panie i panowie, i ja uważam, że fajnie, że coś takiego jest" - powiedział europoseł.
Siwiec podobnie jak dziennikarze "Gazety Polskiej" nie ma wątpliwości, że to koniec tego tygodnika.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
