Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Skazana" H. Kent - winna czy niewinna?

Ewa Żak
Ewa Żak
Okładka książki
Okładka książki
Nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka ukazała się interesująca powieść H. Kent pt. "Skazana", która przedstawia historię ostatniej kobiety, na której w Islandii wykonano karę śmierci.

We wrześniu tego roku nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka ukazała się interesująca powieść, będąca debiutem australijskiej autorki Hannah Kent pt. "Skazana". Jako nastolatka w ramach programu wymiany klubu Rotary pisarka odwiedziła Islandię. Wówczas usłyszała historię Agnes Magnúsdóttir, ostatniej osoby, na której w Islandii wykonano karę śmierci. Zaintrygowana losem kobiety tak surowo osądzonej postanowiła przedstawić jej historię z szerszej perspektywy. Jej interpretacja zdarzeń z roku 1828 poparta jest wieloma latami studiów. Autorka dotarła do archiwów parafialnych, spisów ludności, miejscowych publikacji. Korzystała z wielu artykułów i książek o morderstwie w Illugastadir w północnej Islandii. Rozmawiała także z wieloma Islandczykami. Jak pisze autorka – w artykułach i przekazach o Agnes panuje powszechna opinia jako o „nieludzkiej wiedźmie podburzającej do mordu”. H. Kent pisząc tę powieść postanowiła przedstawić jej mniej jednoznaczny portret.

„Powiada się o tej zbrodni, że Fridrik Sigurdsson wraz z Agnes Magnúsdóttir i Sigridur Gudmundsdóttir weszli do domu Natana Ketilssona około północy i zabili go oraz jego gościa Petura Jónssona za pomocą noża i młotka. Potem, z powodu dużej ilości krwi i widocznych obrażeń ciał, sprawcy spalili zwłoki, podkładając w domu ogień, by ukryć swój zbrodniczy czyn. Fridrik w swoim działaniu kierował się nienawiścią do Natana i chęcią przywłaszczenia mienia. Morderstwo zostało ostatecznie wykryte”... Agnes Magnúsdóttir, główna bohaterka książki, została skazana za współudział w morderstwie na Natanie Ketilssonie i Peturze Jonssonie. Przetrzymywana w Stora-Borg zostaje przeniesiona w nowe miejsce, do Kornsy w dolinie Vatnsdalur. W gospodarstwie urzędnika okręgowego Jóna Jónssona, jego żony i dwóch córek będzie czekać na egzekucję. Pobyt morderczyni w ich gospodarstwie początkowo budzi lęk. Jest bacznie obserwowana. Nikt nie liczy się z jej uczuciami. Jest morderczynią, a zatem nie zasługuje na ludzkie traktowanie. Jednak z czasem przeżywając razem z rodziną urzędnika okręgowego trudy życia w tak nieprzychylnej krainie, stosunek do niej zaczyna się zmieniać. Wpływ na to mają również rozmowy Agnes z jej duchowym opiekunem Thorvardurem Jónssonem, które są prowadzone przy udziale reszty domowników. W nich przedstawia historię swego życia, które już od dziecka naznaczone było bólem, skazane na tułaczkę, brak zrozumienia i miłości. Osobisty ton wyznań Agnes wpływa na zrozumienie, którym obdarza ją rodzina z Kornsy oraz sam wielebny. Dzięki osobistej relacji bohaterki zaglądamy wprost do jej duszy. Co czuje osoba, nad którą wisi wyrok śmierci? W bohaterce książki pojawia się niemoc, bunt, niezgoda na to, co wkrótce ma się stać, złość wobec ludzi, którzy ferują niesprawiedliwymi i bezpodstawnymi wyrokami oraz ogromne cierpienie. Ale równie często pojawia się zachwyt nad światem, który w jej ostatnich dniach zdaje się jakby piękniejszy. Agnes przeżywa i docenia każdą chwilę; powiew wiatru, śnieg, mróz, promyk słońca. Czuje i widzi więcej niż niegdyś.

Siłą tej książki jest jej „niespieszność”, wiarygodność oraz język. Bardzo subtelny, ale i skondensowany. Ujmuje on czytelnika już od pierwszych zgłosek. W powieści pojawiają się także fascynujące opisy przyrody tworzące poetycko-malarską atmosferę. Niesamowita plastyka obrazów i scen przemawia do wyobraźni czytelnika, dzięki temu odległa kraina, o której pisze autorka nie wydaje się tak daleka. Ale bodaj najbardziej porusza los samej bohaterki, której koniec znany jest już od początku. Lektura wywołuje w czytelniku negatywne uczucia - poczynając od niemocy, nieukierunkowanej złości, aż po współczucie. W głowie powstają pytania rodzaju: gdzie jest prawdziwy wymiar sprawiedliwości? Gdzie są ludzie kierujący się kodeksem moralnym? Dlaczego tak łatwo jest uznać kogoś za winnego? Dlaczego uprzedzenia doprowadzają do nazbyt szybkich oskarżeń? Na te pytania jednakże nie znajdziemy odpowiedzi.

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto