Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Słowa skruszą mury. Pussy Riot” (książka za recenzję)

Małgorzata Michaluk
Małgorzata Michaluk
Vanya Berezkin
Książka „Słowa skruszą mury. Pussy Riot” autorstwa dziennikarki Masha Gessen to historia punkowego zespołu, oparta na autentycznych wydarzeniach. To udana próba odpowiedzi na pytanie: dlaczego młode kobiety stały się dysydentkami?

Książka „Słowa skruszą mury. Pussy Riot” autorstwa dziennikarki Masha Gessen to historia punkowego zespołu, oparta na autentycznych wydarzeniach. Typowy przykład literatury faktu.

Grupa Pussy Riot zaliczana jest do „alternatywnej sztuki nurtu feministycznego”. Zespół wywodzi się z formacji Wojna, specjalizującej się w performance* W książce sporo miejsca zajmują opisy artystycznych działań podejmowanych przez obie grupy.

Autorka przybliża czytelnikom postacie: 22-letniej Nadieżdy Tołokonnikowej - matki czteroletniej Giery, 24-letniej Mariji Alochiny - matki pięcioletniego Filipa i 29-letniej Jekatieriny Samucewicz. Poznajemy drogę, jaką przeszła każda z wymienionych kobiet zanim trafiła do Pussy Riot a następnie za więzienne mury.

Książka rozpoczyna się w momencie odizolowania członkiń zespołu od świata zewnętrznego. Dziennikarce bardzo trudno było uzyskać zgodę na widzenia z aresztowanymi kobietami. Z Nadieżdą rozmawiała tylko raz, nie udało jej się dotrzeć do Mariji. Z Jekatieriną z kolei przeprowadziła szereg rozmów, ale dopiero po opuszczeniu przez nią zakładu karnego.

Masha Gessen utrudnienia podsumowała w następujący sposób: „Pisanie o ludziach, z którymi nie mogę, z takich czy innych względów, przeprowadzić wywiadu, stało się chyba moją specjalnością. Dzięki temu nauczyłam się zarzucać szeroko sieci dziennikarskiego śledztwa.”

Autorka książki stworzyła portrety członkiń punkowej grupy w oparciu o rozmowy z ich mężami, ojcami, nauczycielami i bliskimi znajomymi. Wykorzystała listy pisane do niej przez Nadieżdę i Mariję, grypsy, a nawet więzienne szkice.

„Punkowa modlitwa”

W dniu 21 lutego 2012 roku, w Moskwie, w soborze Chrystusa Zbawiciela, pięć członkiń zespołu Pussy Riot odważyło się odśpiewać i odtańczyć „punkową modlitwę”. Prosiły w niej Matkę Boską o „przepędzenie Putina”: „Bogurodzico, Dziewico, przegoń Putina. Przegoń Putina, Putina przegoń(…) Patriarcha Gundiajew wierzy w Putina. Lepiej by w Boga fagas uwierzył. Refren: „Gówno, gówno, gówno Ojca i Syna!(…)”

Dziewczyny ubrane były w jaskrawo - kolorowe sukienki, na głowach miały kominiarki. W trakcie wykonywania utworu tańczyły w sposób, który w trakcie rozprawy sądowej, został uznany przez jednego ze świadków za „drgawki szatana”.

Miejsce i czas występu zostały wybrane nieprzypadkowo. Cerkiew położona jest niedaleko Kremla. Poza tym właśnie w tej świątyni patriarcha Cyryl nawoływał wiernych do rezygnacji z uczestnictwa w pochodach opozycyjnych. Nakazywał za to przyłączenie się do marszów organizowanych przez Kreml i organizacje kościelne. W jednej z audycji telewizyjnych patriarcha stwierdził, że czas prosperity Rosji to: „boski cud, który stał się za sprawą przywódcy kraju”.

Dziewczyny po odśpiewaniu i odtańczeniu utworu szybko zostały usunięte przez ochronę z cerkwi i puszczone wolno.

Film.

Dopiero po wrzuceniu filmu do sieci, na którym zarejestrowały występ, zawrzało. Wybuchł skandal. Prawosławne duchowieństwo nie kryło swojego oburzenia. Zarzucono członkiniom zespołu Pussy Riot: sprofanowanie cerkwi, bluźnierstwo i obrazę uczuć religijnych.

Kobiety spotkały się nie tylko z falą krytyki, ale również z ogromną sympatią i uznaniem wielu osób na całym świecie. Ich występ oceniany był bardzo różnie. Im dalej od granic Rosji tym lepiej.

Proces sądowy.

Do aresztu trafiły: Nadieżda, Marija i Jekatierina. Dane osobowe pozostałych dwóch uczestniczek wydarzenia w cerkwi nigdy nie zostały ustalone przez policję. Jak to możliwe? W książce znajdziemy odpowiedz.

Autorka dosyć wiernie odtwarza przebieg procesu sądowego, który przypominał rozprawy dysydentów sądzonych w ZSRR. Praktycznie każdy dowód w sprawie, składany przez podejrzane, był odrzucany.

Dzięki książce czytelnicy mogą zapoznać się z wystąpieniami oskarżonych, świadków, pytaniami prokuratora i obrońców a także mowami końcowymi członkiń Pussy Riot.

Oto fragment wystąpienia Nadieżdy Tołokonnikwej: „Nasze działania nie wynikają z nienawiści do wiary prawosławnej, w której ceni się przecież drogie i nam wartości: miłość bliźniego, miłosierdzie i przebaczenie. Opinie wiernych nie są nam obojętne i chciałybyśmy widzieć je po swojej stronie, w opozycji do autorytarnej władzy… Jeżeli nasze wystąpienie uraziło kogokolwiek, bardzo za to przepraszamy… Uważamy, że padłyśmy ofiarą nieporozumienia”

Wyrok sadowy do końca był jedną wielką niewiadomą.
Nadieżda i Marija zostały skazane na kary dwóch lat bezwzględnego pobytu w koloniach karnych zaś Jekatierina, w procesie odwoławczym, na ten sam okres tyle, że w zawieszeniu.

Kolonie karne.

W książce autorka przedstawia życie dziewczyn w koloniach karnych, gdzie dochodzi do nagminnego łamania praw człowieka. Nadia była świadkiem pobić i znęcania się nad więźniarkami przez inne skazane, które bardzo często zachęcane były do takich działań przez strażników.

W miejscach odosobnienia skazane zmuszane są do niewolniczej pracy trwającej po 16 godzin każdego dnia, również w niedzielę.

Nadieżda i Jekatierina przyjęły różne postawy za więziennymi murami. Życie każdej z nich, chociażby z tego powodu, toczyło sie nieco inaczej.

Książka kończy się na trzy miesiące przed upływem kary bohaterek książki.

Podsumowanie

Redaktor naczelny gazety „The Guardian” podsumował działania członkiń zespołu Pussy Riot w następujący sposób: „Te dziewczyny zrobiły więcej niż ktokolwiek inny, by ukazać moralny upadek reżimu Putina. Żaden polityk, dziennikarz, działacz opozycji czy osoba publiczna nie uczynili nigdy takiego zamieszania ani nie wywołali debaty, która mogłaby okazać się tak istotna. Najbardziej zaś zdumiewa (…) fakt, że dziewczyny te zdołały przekazać swoje poglądy za pomocą sztuki.”

Książka to najlepiej zobrazowana historia zespołu Pussy Riot. Wierne odtworzenie wydarzeń. To wgląd w alternatywne obszary sztuki spontanicznej, często wymykającej się wszelkim klasyfikacjom.

To także udana próba odpowiedzi na pytanie: dlaczego młode kobiety stały się dysydentkami?

Zachęcam do lektury.

* Performance (z ang.: przedstawienie, wykonanie) – sytuacja artystyczna, której przedmiotem i podmiotem jest ciało performera w określonym kontekście czasu, przestrzeni i własnych ograniczeń.
Artysta występujący przed publicznością jest zarówno twórcą jak i materią sztuki. Elementem performance może być właściwie każdy przedmiot, pojęcie, obiekt lub temat wskazany czy zasugerowany przez artystę w trakcie wystąpienia. – na podstawie Wikipedii.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto