Mija pół roku od tragedii smoleńskiej, która pochłonęła życie głowy państwa i blisko 100 innych osób. Wiemy, że nic nie wiemy... Nie wskazano osób odpowiedzialnych, nie podano przyczyn, nie ustalono nawet przebiegu zdarzeń. Epatowano nas za to zastępczo tzw. walką o krzyż. Ciekawe, czy po kolejnym pół roku uzyskamy wiarygodną odpowiedź na temat tego dramatu. Zamiast komentarza zamieszczam autorski wiersz pisany na gorąco w tamtych tragicznych chwilach. Jego treść powinna skłaniać do refleksji i zadumy - wprowadzając również w nastrój zbliżających się zaduszkowych wspomnień...
Jerzy Fila
Katyń 04/10
Siewiernyj nie przyjmuje -
Pieczersk w bagnie opar gotuje.
Ugodzi Ich mowa nienawiści
I zbrodnicza polityka -
Zegar już tyka!
W podsmoleńskim lesie
Wskrzeszono upiory.
Zjechali zdrajcy
I człowiek chory -
Zostawić tam swój Cień -
Choć słoneczny był dzień ...
Rozbudzili trupy, duchy -
Żertwą kuszą bratnie zuchy!
Alleluja! Alleluja!
W tydzień po Wielkiej Nocy
Krzyż srebrny po niebie się toczy:
Patriotyzm i prawość pod nim upada -
Silny jest jad wiarołomnego gada!
Stalowe ramię przeorało mogiły,
Nikt nie pozostał żywy!
Msza za Tych, co mieli się modlić,
Puste krzesła, kiry, krepa, Zygmunt i znicze ...
Polak mądry po szkodzie,
Zatroskane oblicze ...
Z odczytu sekretnego zapisu:
"Przeciwnika ugodzić,
Sojusznika uzgodnić,
Pełnię władzy zgodzić."
Brak podpisu.
10 kwietnia 2010 roku
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?