Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smoleńsk wciąż dzieli

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
Fragment wraku prezydenckiego Tu-154M
Fragment wraku prezydenckiego Tu-154M Serge Serebro, Vitebsk Popular News
Zbliżające się obchody tragedii smoleńskiej pokazują jak bardzo jesteśmy spolaryzowani i jak mało głosów rozsądnych dociera do opinii publicznej.

Gdzieś 20 proc. elektoratu skłonna jest identyfikować się z najbardziej ekstremalnym scenariuszem smoleńskim, wliczywszy weń rosyjskich zamachowców, spiskujących z nimi tuskowców i żądanie dotyczące międzynarodowego rozliczenia tej katastrofy.

60 proc. ma wątpliwości, które nie wykluczają zamach.

W dyskusji na TVP1 w programie "Na pierwszym planie", który prowadził Piotr Kraśko po emisji dokumentów reprezentujących lightową i hardcorową wersję tragicznych zdarzeń z 10 kwietnia zabrakło mi centrowego stanowiska. Choć centrum to nie zawsze racja a najczęściej bywa, że centrowa opinia to ucieczka od prawdy to w tym wypadku jak najsłuszniejsze byłoby powiedzieć, że jest mnóstwo znaków zapytania a rząd popełnił wiele błędów - nie zrobili tego Wroński z Wyborczej i Krzemiński, też z Wyborczej. Jednak wyciąganie wniosków zbyt daleko idących z zaniedbań rządu to gruba przesada (Karnowscy i Gazeta Polska).

Łomżyński biskup senior używa w niegłupiej homilii zwrotu zbrodnia, gdy mówi o katastrofie smoleńskiej.

Są poszlaki, że Moskwa zadziałala jak zwykle serdecznie ale nieprofesjonalnie, że PO z całych sił próbowała zamknąć rozdział smoleński nietrafnymi konkluzjami. Politycy miłości żonglowali rozpaczą rodzin smoleńskich, itd.

Nie wolno zamykać Smoleńska, ale nie pozostawiajmy tego narodowego dramatu otwartym dla paranoi zbiorowej czy indywidualnej.

Słowo zbrodnia to twarda i krzywdząca sugestia, bo kto mógł zabić nam prezydenta jak nie Rosjanie. A oni są Bogu ducha winni. Należą się im słowa podziękowania za solidarność, którą okazali Polakom w tych ciężkich chwilach. Od katolickiego hierarchy nie usłyszeli nic życzliwego pod swoim adresem. A przecież to tam w, w kościele miał się tworzyć klimat wzajmnego zaufania, po latach wrogiego dystansu.

Jak się ma wypowiedź biskupa seniora do dokumentu o pojednaniu polsko-rosyjskim? Na miejscu patriarchatu podziękowałbym fałszywym przyjaciołom z episkopatu.

Hierarcha - mam nadzieję, że odosobniony - próbuje budować martyrologię polską tanim kosztem, banalnie. Tragedia to okropna, ale choć prosi się o kropkę nad i, nie można na teraz powiedzieć, że Lech Kaczyński i pasażerowie TU 154 są czyimkolwiek ofiarami na równi z katyńskimi.

Katastrofa Smoleńska z jednej strony została politycznie użyta do zakrycia kryzysu przywództwa po prawej stronie sceny politycznej, z drugiej została zmanipulowana, żeby wyhamować polską martyrologię - nie pozwolono Polakom dostatecznie, czyli adekwatnie silnie potrwać w żałobie i respekcie dla ofiar tej katastrofy.

Z paranoikami nie da się rozmawiać, ale czy da się rozmawiać z manipulantami.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto