Na Nowym Świecie pojawiłam się przed godz. 13, kiedy jeszcze nieliczni przechodnie krążyli wokół namiotów Miasteczka Festiwalowego. Można było posmakować kaw brazylijskich o naprawdę wyrazistym smaku, soku z cytrusów pełnego miąższu owoców oraz różnych rodzajów ciast. Za 5 zł otrzymałam spory kawałek ciasta marchewkowego.
Pomimo iż o godz. 13 na festiwalowej scenie miał się rozpocząć koncert zespołu brazylijskiego, nastąpiło to z ponad godzinnym opóźnieniem. Do tego czasu wokół estrady kłębił się już tłum widzów. Koncert poprowadził dyrektor artystyczny festiwalu - Paweł Kucharczuk płynnie posługujący się językiem portugalskim. Wystąpili m. in. Joao Nascimento e Banda, Os cara de pau, Miçanga i Sambasim. Szczególną uwagę zwrócił członek jednego z zespołów, który za pomocą dłoni i ust naśladował odgłosy trąbki, a potem kastaniety. Na scenie pojawiła się też grupa Beribazu, która wykonała pokaz capoeiry. Gdy muzyka coraz bardziej przyspieszała, odnosiłam wrażenie, że zaraz nastąpi zderzenie podczas tańca-walki między uczestnikami, ale na szczęście nic takiego się nie wydarzyło. Mogliśmy jeszcze posłuchać opowieści Alejandry Peralty - wielokrotnej uczestniczki karnawałów w Rio.
Około godz. 15:30 tłum przemieścił się w stronę Ronda de Gaulle'a, skąd miała rozpocząć się parada karnawałowa. Największe wrażenie wywołały tancerki rewii brazylijskiej - Dança Brasil oraz zespół Espirito da Dança Lecio Leala. Atrakcyjne dziewczyny ubrane jedynie w skąpe staniczki i stringi zwracały uwagę mężczyzn. Kobiety zaś wodziły wzrokiem za brazylijskimi tancerzami o gorącej krwi, z których jeden wręcz zaczął kusić panie stojące za barierką. Po paru minutach pokazów tanecznych na zamkniętej przestrzeni parada ruszyła naprzód. Zobaczyliśmy tancerki ozdobione barwnymi pióropuszami wędrujące w rytm batucady - skocznej, rytmicznej samby granej na instrumentach perkusyjnych. Towarzyszyły im baianas ze szkoły tańców karaibskich SHO ubrane w wielowarstwowe białe suknie. Za nimi poruszała się grupa muzyków z zespołów perkusyjnych Miçanga i Sambasim. Korowód zamykały reprezentacje szkół capoiera Unicar, Beribazu i Artes des Gerais. Było to naprawdę wspaniałe widowisko, które na długo utkwi w mojej pamięci. Zapewne dopiero w przyszłym roku Nowy Świat będzie miał okazję stać się miejscem energetyzującego i niosącego pozytywną energię karnawału.
Zobacz film z festiwalowej soboty:
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?