W rywalizacji foursomes świetnie spisali się Ian Poulter i Justin Rose, którzy od początku podyktowali trudne warunki parze Cink - Campbell. Europejczycy byli nie do pokonania, a z 7 pierwszych dołków wygrali aż pięć i zbyteczne okazało się w końcówce granie 16. dołka. Znowu zawiódł niestety doświadczony Hiszpan, Miguel Angel Jimenez, który grając w parze z Graeme'm McDowellem nie potrafił utrzymać dwupunktowego prowadzenia do końca. Najpierw na 17. dołku Amerykanie (Mahan/Leonard) objęli prowadzenie, ale na ich nieszczęście mecz zakończył się remisem.
W sesji fourballs mecze były bardzo wyrównane i skończyło się wynikiem 2:2. W na drugiej "dziewiątce" pola w Louisville świetne uderzenia raz za razem grał Boo Weekley i Europejczycy przegrali mecz na 17. dołku. W dwóch kolejnych pojedynkach Europa prowadziła po pierwszym dołku, ale tylko znakomicie dysponowana podczas tego turnieju para Poulter - McDowell zdobyła cały punkt. Znów poniżej oczekiwań zagrał Sergio Garcia, który w parze z Paulem Casey'em do końca walczył o utrzymanie wyniku remisowego. W niedzielę najważniejsza część rozgrywek - 12 pojedynków singlowych, które w ostatnich latach Europejczycy potrafili wygrywać z dużą przewagą.
Po drugim dniu turnieju USA prowadzą z Europą 9 do 7.
W sobotnich meczach foursomes całe punkty dla Stanów Zjednoczonych zdobyła para: Furyk - Perry, a dwa punkty dla Europy zdobyły duety: Poulter - Rose i Stenson - Wilson. W fourballs swoje mecze wczoraj wygrali Amerykanie: Weekley - Holmes, a wśród europejskich duetów cały punkt zdobyli Ian Poulter w parze z Graeme'm McDowellem. Pozostałe spotkania zakończyły się remisami.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?