Poniemiecka sieć bunkrowych umocnień w okolicach Międzyrzecza i Lubrzy stanowi największe w Europie Środkowej i w całej Unii Europejskiej zimowe siedlisko nietoperzy. Nietoperze przylatują tu z nizin europejskich. Niektóre osobniki aby moc przezimować pokonują nawet 260 kilometrów.
Zakończyła się właśnie dziesiąta z rzędu akcja liczenia skrzydlatych lokatorów, w której uczestniczyło 80 naukowców z siedmiu europejskich państw, w tym z Anglii, Niemiec, Holandii i Belgii. Podzieleni na kilkuosobowe grupy i penetrując podziemne labirynty korytarzy, magazynów i komór o łącznej długości 32 km - policzyli hibernujące gacki, mopki i nocki.
- Wyniki liczenia dla przyrodników mają kapitalne znaczenie - wyjaśnia w rozmowie z Wiadomościami24.pl, dr Tomasz Kokurewicz z Uniwersytety Przyrodniczego z Wrocławia, kierujący badaniami. - To, że jest tutaj największe skupisko tych latających ssaków, ważne jest dla nas ich życie i zwyczaje. Ostatnie plusowe temperatury i odwilż ułatwiły nam tegoroczne badania. Nietoperze wyszły z niedostępnych dla nas swoich kryjówek.
Chiropterolodzy wszczęli larum. Doliczyli się bowiem 27 tys. 215 nietoperzy. To mniej o 4 tys. w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy ich było 31 tys.120, i wtedy też było ich o 3 tys. mniej niż w 2009 r.. Rekordową liczebność nietoperzy hibernujących w poniemieckich bunkrach odnotowano w 2008 r. - 31 tys. 693.
To jest już pewne: gacki w szybkim tempie opuszczają ten rezerwat stworzony specjalnie dla nich. W tutejszych bunkrach panuje wysoka wilgotność i stałą temperatura zbliżona do 11 kresek Celsjusza bez względu na porę roku. Z myślą więc o ochronie przylatujących tu nietoperzy w części umocnień MRU w 1980 r. utworzono rezerwat Nietoperek, aby
po kolejnych 18 latach rozszerzyć go na wszystkie podziemia.
W tej chwili nie jest wiadomo, dlaczego tutaj spada corocznie liczba nietoperzy.
- Coś się dzieje tu niedobrego. Oprócz rozwijającej się tutaj ponad normę inwestycji turystycznych, obserwuję coraz większą liczbę tu i ówdzie martwych nietoperzy. Tego kiedyś nie było! - mówi, prosząc o anonimowość, lokalny przyrodnik - amator.
Poniemieckie fortyfikacje corocznie zwiedza coraz większa liczba turystów. W ubiegłym roku odnotowano ich blisko 40 tys. Lokalne władze w Międzyrzeczu przymierzają się do przekształcenia obecnego turystycznego szlaku w muzeum. Z inicjatywy władz powstaje stowarzyszenie, które zająć się ma zagospodarowaniem i infrastrukturą promującą umocnienia.
Fortyfikacje Die Festungsfront Oder Warthe Bogen - Front Umocniony Łuku Odry i Warty – rozpoczęto wnosić w latach 30. minionego wieku. W 1938 r. prace przerwano nad dalszą rozbudową, lecz wznowione je w 1944 r. Ukończono jedynie, jak podają różne źródła historyczne, zaledwie w 30 proc. planowanych obiektów. Na przełomie stycznia i lutego 1945 r. fortyfikacje zostały przełamane przez radzieckie brygady pancerne bez większych walk.
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?