Jak donosi portal
Sportowe FaktyKrzysztof Cegielski po siedmiu latach ponownie wsiadł na motocykl żużlowy. Na przełomie wieków gorzowianin zdaniem wielu miał duże szanse, by stać się następcą Tomasza Golloba. Wychowanek Stali Gorzów uchodził za największy żużlowy talent, jaki pojawił się na polskich torach w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych.
Niestety, błyskawicznie rozwijającą się karierę popularnego "Cegły" przerwał wypadek na torze w Szwecji, po którym Krzysztof nabawił się ciężkiej kontuzji kręgosłupa. Zdaniem ekspertów niewiele brakowało, by polski żużlowiec w tym karambolu nawet stracił życie. Skończyło się jednak na niedowładzie dolnych kończyn. Były uczestnik cyklu Grand Prix od czasu feralnego upadku przechodzi ciężkie i żmudne rehabilitacje. Efekty tych ćwiczeń oraz upór i charakter byłego zawodnika m.in. Stali Gorzów, czy gdańskiego Wybrzeża pozwoliły wczoraj spełnić Cegielskiemu jego wieloletnie marzenie o ponownej jeździe na motocyklu. Wspólnie z Januszem Kołodziejem z leszczyńskiej Unii wziął udział w treningu, w trakcie którego "Cegła" na swoim motocyklu przejechał kilkadziesiąt okrążeń.
Jeszcze raz okazało się, że żużlowcy to niezwykle twardzi faceci oraz że upór, konsekwencja w działaniu, a także wiara w sukces może człowieka wyciągnąć z niejednej opresji. Więcej na www.sportowefakty.pl
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?