Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spodziewanej debaty Tusk-Kaczyński nie będzie

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Foto CC, Autor: Piotr Drabik from Poland
Staropolskie przysłowie głosi: "Z wielkiej chmury, mały deszcz". Pasuje to powiedzenie do problemu, czy po siedmiu latach przerwy, dojdzie do debaty: Tusk-Kaczyński, czy nie? Z zainteresowaniem czekali na nią zwolennicy obu polityków.

Szum medialny wokół tej kwestii zrobił się tak duży, jakby chodziło o walkę, o najwyższy fotel w Polsce, a może nawet dwa naraz. Zdaniem doktora Sławomira Sowińskiego z Instytutu Politologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, nie będzie żadnej debaty między Jarosławem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem. Mamy do czynienia z grą polityczną - mówi politolog Sławomir Sowiński.

Jak mówił w poniedziałek, 17 lutego, doktor Sowiński, Platforma Obywatelska proponując debatę obu polityków, liczyła na to, że PiS się wystraszy i w ten sposób, uda się jej zyskać w sondażach. - Partia Jarosława Kaczyńskiego, zastawiła z kolei na PO pułapkę, proponując rozmowę o służbie zdrowia. To politycznie najbardziej trudny temat dla drużyny Donalda Tuska, dlatego będzie unikała debaty na ten temat - przekonuje dr Sławomir Sowiński.

Jarosław Kaczyński ogłosił w sobotę swój wielki program dla Polski. Premier Donald Tusk zareagował zaproszeniem prezesa do wspólnej debaty nad tym partyjnym projektem PiS. Prezes Kaczyński musiał zastanowić się nad odpowiedzią. Po kilku dniach obojętnym tonem rzekł: "3 marca mogę rozmawiać z Tuskiem o służbie zdrowia". Potem dorzucił: Debata tak, ale będę z gronem moich dwudziestu ekspertów. Pogadamy tylko o służbie zdrowia w jej pomieszczeniach - zastrzegł.

Po tym zaskakującym ruchu prezesa, padła odpowiedź ze strony rzeczniczki rządu, iście szachująca: "Debata Tusk-Kaczyński możliwa, ale bez ekspertów". Na to poseł PiS Mariusz Błaszczak w TVP Info: "Ta wypowiedź kompromituje Kidawę-Błońską". Dodał, że Jarosław Kaczyński nie chce uczestniczyć w "zabawie wizerunkowej, którą sobie urządza premier Donald Tusk". Premier zapewnił, że może z panem Kaczyńskim rozmawiać na każdy temat, także o służbie zdrowia, ale w cztery oczy.

Tymczasem akces do debaty z byłym premierem Kaczyńskim, ale też z urzędującym premierem Tuskiem, zgłosił były premier Leszek Miller i niedoszły Zbigniew Ziobro oraz po cichu, Janusz Palikot. Zdaniem politologów, debata premiera Donalda Tuska i prezesa Jarosława Kaczyńskiego – pod warunkiem, że do niej dojdzie - będzie stanowić medialny show, jednak bez znaczącego wpływu na sytuację na scenie politycznej.

Do wyborów daleko, nawet do europarlamentu, ale już daje się słyszeć rzucanie na wiatr propagandowy świetlanych haseł z innej epoki. Poseł Adam Szejnfeld z PO, stwierdził, że jeśli Polacy zagłosują na Platformę w najbliższych wyborach, to partia ta zrobi z Polski "drugi Dubaj". Ktoś natychmiast skomentował: Widać, że politykom z nadmiaru czasu i pieniędzy już się w głowach przewraca. Oj, chyba tak.

Europoseł PiS, Zbigniew Kuźmiuk, w rozmowie z radiową Trójką stwierdził, że jeśli w przyszłorocznych wyborach zwycięży jego partia, to w kraju "nastąpi eksplozja demograficzna". A profesor Piotr Gliński odkrył z zaskoczenia to, co ukrywał dotąd prezes Kaczyński: "Państwo polskie się skompromitowało, czas na budowę IV RP". Jak zaznaczył, wie, że politycy dzisiejszego rządu będą musieli kiedyś odpowiedzieć politycznie, moralnie i - być może prawnie - za zaniechania, których dopuścili się przed wylotem delegacji do Smoleńska.

Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka rządu, w rozmowie z radiową Trójką powiedziała, że Donald Tusk stanie do debaty z Jarosławem Kaczyńskim, jeśli będzie to rozmowa "jeden na jeden". A prezes PiS chce, aby poza nim i premierem, w rozmowie wzięli udział także eksperci. Taką opcję rzeczniczka rządu odrzuca. Uważa, iż "debata polega na tym, że dwóch polityków ze sobą rozmawia, wymienia poglądy". Toteż premier Tusk zdecyduje się jedynie na rozmowę "jeden na jeden".

Prezes Kaczyński, jakby tylko na to czekał, usłyszawszy słowa rzeczniczki napisane na Twitterze: "Panie Prezesie, stań do debaty jeden na jeden. Nie tchórz!" – odpowiedział we wtorek w radiowej Jedynce ze sztywnym uśmieszkiem, że "skoro premier się boi... to trudno". I tak, po trzech dniach wymiany pustych słów między prezesem i premierem, wszystko już wiemy: upragnionej debaty Tusk-Kaczyński, niestety, nie będzie. Wielka szkoda, że nie będziemy mieli szansy jej oglądać.

Stanisław Cybruch

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto