Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Środa w NHL: Vincent Lecavalier bohaterem dnia

Paweł Kaleski
Paweł Kaleski
Napastnik Tampa Bay Vincent Lecavalier został bohaterem dnia w NHL. Popisał się hat-trickiem i to w spotkaniu z Caroliną Hurricanes. New York Rangers lepsi od Devils.

W pojedynku najlepszych drużyn Southeast Division górą byli Lightning, sprawiając tym samym miły prezent swoim fanom. Odnosząc wysokie zwycięstwo "Błyskawice" zaskoczyły chyba nawet największych optymistów. Gospodarzy do sukcesu poprowadził strzelec trzech bramek Vincent Lecavalier.

Pierwsza tercja kompletnie nie zapowiadała tego, co stało się w późniejszych fragmentach gry. Oba zespoły skupiły się raczej na rozbijaniu ataków, od czasu do czasu tylko oddając strzały na bramkę rywali (6-6 w strzałach). Obaj bramkarze nie mieli problemów z zachowaniem czystych kont po pierwszych dwudziestu minutach. Jedynym istotnym wydarzeniem była kara za przytrzymywanie dla Chad'a Larose'a z Hurricanes.
To co wydarzyło się w kolejnej tercji zapewne przejdzie do annałów NHL. Po pierwsze gracze obu drużyn byli aż dziesięciokrotnie odsyłani na ławkę kar. Drugim, jeszcze istotniejszym powodem niecodziennego przebiegu tej części gry było 5 strzelonych bramek przez gospodarzy. Przyjezdni zostali powaleni na deski. Można wręcz powiedzieć, że "Huragany" ucichły. Co ciekawe, to goście oddali więcej strzałów w drugiej tercji (14-13). W 22. minucie festiwal strzelecki rozpoczął Paul Ranger, który wykończył akcję Vincenta Lecavalier'a i Martina St.Louis'a. Chwilę później po indywidualnej akcji Vincenta Lecavalier'a było 2:0 dla gospodarzy. "Błyskawice" mimo upływu czasu nie zwalniały tempa gry. W 33. minucie kapitalnie dysponowany tego dnia Vincent Lecavalier wykłada krążek do Martina St.Louis'a i John Grahame kapituluje po raz trzeci. Już 120 sekund później ponownie krążek w bramce gości umieszcza Vincent Lecavalier. Ostatnim akordem tej tercji był piąty gol dla Lightning zdobyty przez Vaclava Prospala.

W trzeciej tercji Hurricanes już się nie podnieśli. Zdołali jednak zdobyć honorowe trafienie. W 48. minucie Jeff Hamilton zdobywa gola dla Caroliny grającej w przewadze. Na pięć minut przed końcem, swojego hat tricka skompletował Vincent Lecavalier. Po końcowej syrenie kibice Tampa Bay podziękowali swoim pupilom....huraganem braw. Trener gospodarzy John Tortorella tak powiedział o grze bohatera dnia: "Nie mogłem go odnaleźć w pierwszej tercji. To niebywałe jak zagrał w drugiej odsłonie". O swoim wyczynie Vincent Lecavalier powiedział: "To jeden z tych meczy, kiedy grasz wspaniale. Grasz przeciętnie w pierwszej tercji, a później strzelasz pierwszego gola i wszystko zaczyna się toczyć. Tak było dziś wieczorem".

Mimo dotkliwej klęski Carolina Hurricanes nadal prowadzi w Grupie Południowowschodniej z 25 punktami. Drugą lokatę zajmują Tampa Bay ze stratą 6 pkt.

"Diabły" pokonane

Słabo zaprezentowali się hokeiści New Jersey Devils przed własną publicznością. W pojedynku z New York Rangers polegli 2:4. Ponad 17,5 tysiąca widzów w Prudential Center było srodze zawiedzionych po końcowej syrenie.

Pierwsza tercja była wyrównanym widowiskiem i takim też wynikiem się zakończyła. Wprawdzie więcej strzałów oddali gospodarze (8-7), ale nic im to nie dało. Pierwszy gol padł już w 35 sekundzie meczu. Travis Zając idealnie obsłużył Lamie'go Langenbrunnera i ten pokonał Henrika Lundqvista. Odpowiedź gości była niemal natychmiastowa. Po niespełna dwóch minutach był remis. Chris Drury posłał krążek na kij Nigela Dawes'a i bramkarz gospodarzy wyciągał "gumę" z siatki.

Druga tercja należała do Rangersów. W 22. minucie akcję Jaromira Jagra wykończył skutecznym strzałem
Brandon Dubinsky i ekipa gości wyszła na prowadzenie. Podczas drugich dwudziestu minut przyjezdni oddali 10 strzałów, zaś "Diabły" zrewanżowały się ośmioma próbami. Nie udało im się jednak ucieszyć swoich kibiców. Za to na 30 sekund przed końcem Jaromir Jagr podwyższył na 3:1 dla Rangersów. Było to trafienie w przewadze, a asystę zaliczył Scott Gomez.

Trzecia tercja nie przyniosła odwrócenia losów spotkania. Mimo ambitnej gry ze strony Devils i dopingu ich fanów goście umiejętnie pilnowali korzystnego dla nich rezultatu. W 45. minucie prowadzili już nawet 4:1. Scott Gomez ładnie zagrał do Marca Staal'a i ten nie dał szans na obronę goalkeeperowi New Jersey. Chwilę później Jamie Langenbrunner ustalił wynik meczu strzelając drugą bramkę dla "Diabłów". Kibice New Jersey opuszczali halę z nosami spuszczonymi na kwintę. O dobrym występie swoich młodych graczy trener gości (Tom Renney) powiedział: "Oni są przyszłością naszej drużyny. Potrafią wspaniale współpracować. To dlatego są u nas".
W tabeli Dywizji Atlanyckiej New York Rangers są drudzy z 21 punktami, zaś "Diabły" z New Jersey mając 16 "oczek" zajmują 4 miejsce.

Wyniki i strzelcy bramek 14 listopada (środa) 2007:

New Jersey NY Rangers 2:4
NJD: J.Langenbrinner 2
NYR: N.Dawes, B.Dubinsky, J.Jagr, M.Staal

Columbus - Chicago 4:2
Col: R.Nash, S.Fedorov, D.Fritsche, J.Chimera
Chi: D.Keith, D.Byfuglien

Tampa Bay - Carolina 6:1
TBL: V.Lecavalier 3, P.Ranger, M.St.Louis, V.Prospal
Car: J.Hamilton

Dallas - San Jose 3:4, karne
Dal: J.Lehtinen, B.Morrow, N.Hagman
SJS: T.Mitchell, D.Setoguchi, P.Marleau

Vancouver - Edmonton 0:1, karne

Na czwartkową noc w NHL zaplanowano następujące spotkania:

Boston - Toronto
Philadelphia - NY Rangers
Ottawa - Buffalo
Pittsburgh - NY Islanders
Florida - Washington
Nashville - Chicago
Edmonton - Minnesota
Phoenix - San Jose
Los Angeles - Anaheim

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto