Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisław Michalkiewicz. Publicysta czy manipulator?

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Niektórzy prawdziwi prawicowcy traktują Stanisława Michalkiewicza jak apostoła; a jego publicystykę czytają niczym ewangelię.

Do głowy im nie przychodzi, że nie mają do czynienia z żadnym niezależnym publicystą wypchniętym na margines polskiego dziennikarstwa przez razwiedkę, tylko wynajętym propagandzistą, który bierze udział w wojnie polsko- polskiej.

W ostatniej kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego oskarżono o to, że nienawistni milczy. Zarzut ten kompletnie ośmieszył jego autorów, którzy od lat domagają się aby zamilkł, a najlepiej zniknął z polityki. Później go atakowano za wspólne zdjęcia z Marta Kaczyńską oraz jej dziećmi; twierdzono, że to medialna ustawka. Nawet jeśli to prawda, to reakcja powinna odwrotna; ludzie, którzy podnoszę często zarzut, że Kaczyński to samotny i nie przystosowany do życia we współczesnym świecie człowiek powinni się cieszyć z jego każdego spotkania z rodziną. Ale przecież ta psychologiczna analiza nie jest wyrazem troski o prezesa PiS, ale elementem socjotechniki ośmieszającej go w oczach wyborców. Krótko mówiąc, nie ma znaczenia co Kaczyński mówi oraz robi zawsze się znajdzie powód, że by w niego uderzyć- a nawet jeśli go nie ma, to zawsze ma go wymyślić. Przecież nawet z bredni można uczynić oręż w walce politycznej. Oto przykład.

Jakiś czas temu Platforma Medialna Point Group, która jest powiązana ze spółka wydającą "Do Rzeczy" złożyła wniosek powołania nowej telewizji o profilu religijno- społecznym. Później z tej inicjatywy wycofała się. Okazało się, że tak naprawdę była to inicjatywa Jarosława Kaczyńskiego, który w ten sposób chciał zniszczyć ojca Rydzyka. Tak twierdził Stanisław Michalkiewicz, który ponoć jest niezależnym, prawicowym publicystą Któż by przypuszczał, że lider opozycji jest tak potężnym oraz wpływowym człowiekiem, który w ręku mały cały biznes oraz media.Gdyby nie Michalkiewicz to bym nigdy się nie dowiedział, że Rafał Ziemkiewicz oraz redakcja "Do rzeczy" są pisowskimi lizusami. Pozostaje pytanie dlaczego tak mądry człowiek wysuwa tego typu oskarżenie bez dowodów? Oczywiście nie chodzi tutaj wyłącznie o dziennikarską krytykę, ale zwykłe rozgrywki polityczne. Michalkiewicz popiera Korwina, dlatego zwalcza Kaczyńskiego- udaje przy tym niezależnego, niezaangażowanego politycznie publicystę. Ot, cała tajemnica! Nawet Korwin przyznaje, że choć Michalkiewicz nie jest członkiem Nowej Prawicy to wciąż im pomaga.Dlatego błędem jest postrzeganie go wyłącznie jako publicysty; tak jak Michnik nigdy nie był tylko publicystą; tak Michalkiewicz nim nie jest- swój niewątpliwy autorytet jaki ma na prawicy wykorzystuje do rozgrywek politycznych. Dlatego na jego krytykę Jarosława Kaczyńskiego proponuje patrzeć nie tylko pod kątem analizy publicystycznej, ale również zaangażowania politycznego od którego Michalkiewicz się odżegnuje.

Jest jeszcze oczywiście lojalność wobec pracodawcy. Ojciec Rydzyk płaci mu za felietony, więc w przypadku pojawienia się konkurencji dla TV Trwam, Michalkiewicz zawsze będzie insynuował, że to razwiedka chce się dobrać do tyłka Rydzyka. No, chyba, żeby ludzie z "Najwyższego Czasu" stworzyli taką inicjatywę to wtedy Michalkiewicz mógłby zamilknąć.

A tak jest TV Republika stworzona przez pisowców, wiadomo, więc, ze stoją za nią złe siły. Wydawało się, że patriota jakim mieni się Michalkiewicz powinien cieszyć się z każdej takiej inicjatywy; przecież do tej pory media Rydzyka nie miały wystarczającej siły rażenia, aby przełamać system. Co prawda potrafiły skutecznie wpłynąć na wynik wyborów, ale nie były w stanie tak jak "Gazeta Wyborcza" kształtować polskiej polityki.Nie mogło być inaczej ponieważ były skierowane do wąskiej grupy społecznej. Skąd więc ten wrzask, kiedy pojawia się telewizja, która skierowana jest do większego audytorium? Przecież TV Republika nie jest skierowana tylko do przekonanych; głównym jej celem jest przełamanie mainstreamowego muru- stworzenie konkurencji dla TVN24. Słusznie Rafał Ziemkiewicz twierdził, że w Polsce nie dojdzie do zmiany dopóty, dopóki prawica nie złoży oferty dla lemingów i tak jak było na przełomie XVIII i XIX z chłopstwem ich nie wyedukuje. TV Republika jest właśnie taką ofertą- po co masz oglądać TVN24, skoro możesz oglądać nas.

Michalkiewicz wyrzuca, że twórcy TV Republiki dogadali się z Solorzem. A czy jest w tym coś złego? Przecież Polsat najczęściej ze wszystkich mediów zaprasza do siebie przyjaciół Michalkiewicza z Kongresu Nowej Prawicy. A sam Korwin mówi o nim jako patriocie. O co więc chodzi?

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto