Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stephen O’Malley, czyli awangarda pełną gębą na Offie

Natalia Skoczylas
Natalia Skoczylas
Komu SunnO))) nie straszny, ten pewnie podskoczy na tę wiadomość z radości: Stephen O'Malley, jeden z założycieli tego trudnego projektu, kierował będzie sceną eksperymentalną na tegorocznym Off Festivalu w Katowicach.

Stephen O’Malley przywiezie ze sobą przede wszystkim jeden ze swoich niebywałych, ciężkich, spektakularnych projektów - KTL, który uświetni scenę eksperymentalną, w tym roku przezeń nadzorowaną. Ekscytujące gatunki zmieszają się w niebywałą jedność: będą drony, metale, dark ambienty i noise, wszystko z rąk Stephena i jego kolegi po fachu, Petera Rehberga.

Nie boicie się? Próbujemy:

Za sprawą artysty na tej samej scenie pojawią się także takie talenty jak:
* Chelsea Wolfe z Kalifornii, kobiecy folk kombinujący z połączeniami nordyckich black metali, folków, rosyjskich bardów i amerykańskiej tradycji. Ponoć spektrum emocji, które swoimi kompozycjami wywołuje, jest ogromne: od ciarek i strachu po rozrzewnienie.

* Bohren & Der Club Of Gore, czyli mistycy, klasycy, guru dark jazzu, którym niestraszna jest apokaliptyczna atmosfera i grobowa ponurość. Ich kompozycje to cudowne wyciszacze, hipnotyzujące spotkania z dźwiękiem, który wymyka się wszelkiej kategorii.

*Zeni Geva: japoński hardcore, który ma moc onieśmielania innych twórców, którym się dotąd wydawało, że robili rzeczy na granicy wszelkich smaków. Wszystko wrzucone do jednego piekielnego kotła: od industrialu po matematyczne rocki. Ponoć spektakularne na żywo.

* Circle: dawka fińskiego heavy metalu (w dużym uproszczeniu, bo chyba nie ma takiego gatunku w muzyce ciężkiej, któremu by się panowie nie poświęcili na trochę) czyli to, czego alternatywny słuchacz, znudzony jednostajnym plumkaniem i popowymi elektronikami potrzebuje, by się nieco pobudzić.

* Furia, czyli czarny metal prosto z Katowic. To dopiero gratka!

* Piotr Kurek, znany jako Wielki Elektronik z Warszawy, który tym razem wpasuje się w Sunnowe ekstrema. Albo potraktuje je przewrotnie na przykład?

Tak czy inaczej, off to nie tylko piekielne wrzaski - znajdzie się też dla was trochę subtelniejszego hałasu (My Bloody Valentine, Japandroids), klasycznej niemalże gitary (Smashing Pumpkins), popowych delikatności (Austra), hip - hopu (Molesta zagra wam swój "Skandal") czy folkowej psychodelii (Woods). Dla każdego coś miłego, a to wszystko na początku sierpnia: 2-4, Dolina Trzech Stawów, Katowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Stephen O’Malley, czyli awangarda pełną gębą na Offie - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto