Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stop zamknięciu Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rejowcu

Redakcja
Budynek ośrodka
Budynek ośrodka NMOW w Rejowcu
MOW w Rejowcu jest ośrodkiem, w którym wychowankowie mogą się rozwijać. Niestety, przez medialną nagonkę została wydana decyzja o zamknięciu. Pomóżmy podopiecznym!

Ośrodek w Rejowcu (woj.lubelskie) powstał w II połowie 2013 roku jako placówka resocjalizacyjna mogąca pomieścić 140 wychowanków. Ośrodek swoim podopiecznym oferuje między innymi kształtowanie umiejętności wytwarzania wartości użytkowych, opieka nad dobrami materialnymi, poszanowanie pracy własnej i cudzej, włączanie w prace na rzecz innych ludzi, działalność terapeutyczną (terapia psychologiczna, socjoterapia, arteterapia), rozwój zainteresowań w obrębie kół: fotograficznego, informatycznego, plastycznego, teatralnego, czy pasji ulicznych i tanecznego, rehabilitację społeczną i korekcję zachowań czy rozwój zachowań i umiejętności związanych z samorządnością, współdziałaniem i zdrowym współzawodnictwem.

Dnia 26 marca wpłynęła do mnie informacja o próbie zamknięcia tego ośrodka. W niniejszym artykule chciałbym przedstawić prawdziwą sytuację, jaka tam panuje. Wychowankowie są wstrząśnięci tymi wydarzeniami i proszą o pomoc, aby nie zamykano tej placówki.

Minister edukacji, Anna Zalewska, zaleciła Ośrodkowi Rozwoju Edukacji przenieść wszystkich wychowanków do innych ośrodków a samą instytucję zamknąć. W mojej ocenie, było to złamanie ich praw, ponieważ nikt nie pytał o zdanie ani podopiecznych, ani pracowników.

Podopieczni ośrodka mają w głowach kilka pomysłów na uratowanie tego Miejsca. Weronika – jedna z podopiecznych ośrodka, z którą rozmawiałem poinformowała mnie, że pani Dyrektor pomaga im rozwijać pasje i zainteresowania, kupiła nawet drogą maszynę do szycia.

– My, jako wychowankowie, nie chcemy pozwolić na to, żeby nasz ośrodek został zamknięty! Jak byśmy byli na wolności, to większość z nas na pewno by nie skończyła szkoły, tu jest to możliwe. – mówi Weronika – Do personelu zwracamy się „ciociu”, zawsze jak schodzimy na śniadanie, obiad czy kolacje to dziękujemy im za dobry posiłek. Nasza pani Dyrektor jest w totalnej rozsypce.

W ośrodku tym młodzież jest zżyta ze sobą, czuje się bardzo wspaniale, to jest ich drugi dom. Traktują się jak rodzinę, mają tu przyjaciół. Uważają, że każdy ma prawo do naprawy swojego życia, zrozumienia błędów. W ośrodku tym jest możliwość rozwijania swoich pasji i zainteresowań. Istnieje wiele kół zainteresowań i innych form spędzania wolnego czasu. Ośrodek daje możliwość zrobienia prawa jazdy z dofinansowaniem. Inne ośrodki zapewne tego nie zaoferują. Młodym ludziom w tym miejscu nie dzieje się żadna krzywda, jak to media przedstawiają. Wydarzenia, które miały miejsce w ośrodku to były pojedyncze występki i nie mogą mieć wpływu na jednoznaczną ocenę na wychowanków.

Pragniemy tutaj zostać, dlatego bardzo prosimy o danie nam drugiej szansy, obiecujemy jej nie zaprzepaścić. My jak jesteśmy przewożeni do innych ośrodków, zaczynamy nasze życie od nowa.– kontynuuje Weronika – Mam nadzieję że nie zamkną nam ośrodka.

Podopieczni przygotowali petycję. Chcą zebrać jak najwięcej podpisów. Pomóżmy im. Tobie zajmie to 10 sekund a im może uratuje dom: http://www.petycjeonline.com/niepubliczny_mlodziezowy_osrodek_wychowawczy_w_rejowcu.

Jak się wypowiadają podopieczny NMOW? obejrzyj filmik: https://www.youtube.com/watch?v=cFZ7qglT2i8

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto