Nagle usłyszeliśmy długą serię strzałów, ludzie musieli uciekać i szukać schronienia, powiedziano nam, żebyśmy uciekali z wyspy - relacjonuje świadek dramatycznych wydarzeń na wyspie Utøya. Udało się ustalić, że osoby przebrane za policjantów otworzyły ogień z broni automatycznej do uczestników zjazdu młodzieżówki norweskiej partii pracy.
Na wyspie miał przemawiać premier Norwegii. Policja zamknęła teren obozu, na miejscu nie mogą nawet lądować helikoptery. Według niepotwierdzonych informacji 5 osób nie żyje. "Sytuacja na wyspie Utoya jest krytyczna" - powiedział na antenie telewizji TV2 premier Norwegii Jens Stoltenberg.
Policjanci aresztowali jedną osobę na wyspie Utøya, ale nie wiadomo wciąż czy to sprawca strzelaniny. Mężczyzna, 190 cm wzrostu, blond włosy, jasna skóra, atletycznie zbudowany, ubrany w mundur policyjny - tak ma wglądać zamachowiec, który otworzył ogień na politycznym zjeździe. Nie ma również jasności co do liczby poszkodowanych - wiadomo, że kilka osób zostało rannych. Policja podejrzewa, że sprawca zaminował punkty na wyspie ładunkami wybuchowymi oraz używa kilku rodzajów broni.
To zdarzenie należy łączyć z wcześniejszym wybuchem w stolicy Norwegii, w którym życie straciły dwie osoby, a 15 zostało rannych. Przed siedzibą premiera Norwegii eksplodował samochód-pułapka.
W zjeździe uczestniczy ponad 700 młodych członków norweskiej Partii Pracy.
Zamach w Oslo. 2 zabitych, wielu rannych
Najnowsze informacje o wydarzeniach na wyspie Utoya
Współautor artykułu:
- Katarzyna Olczak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?